Papież Benedykt XVI oświadczył w niedzielę podczas modlitwy Anioł Pański, że nazistowskie obozy, jak wszystkie obozy zagłady, można uznać za "symbole piekła na ziemi".
Papież powiedział w Castel Gandolfo, że obozy zagłady to "piekło, które powstaje na ziemi, gdy człowiek zapomina o Bogu i usiłuje zająć jego miejsce, uzurpując sobie prawo do mówienia, co jest dobre, a co złe; do dawania życia i zadawania śmierci".
Podkreślił, że to smutne zjawisko nie ogranicza się do obozów koncentracyjnych. Obozy te są bowiem "kulminacją szerszej i bardziej powszechnej rzeczywistości o często rozmytych konturach".
Papież zwrócił uwagę na różnicę między "humanizmem ateistycznym i humanizmem chrześcijańskim". "Ta rozbieżność występowała w całej historii, ale pod koniec drugiego tysiąclecia osiągnęła punkt kulminacyjny wraz ze współczesnym nihilizmem".
Benedykt XVI skrytykował "filozofie i ideologie, ale także coraz częstsze sposoby myślenia i działania, które wynoszą wolność jako jedyną ludzką zasadę, jako alternatywę wobec Boga, przeistaczając człowieka w Boga" - powiedział papież.
Jak jednak zaznaczył, istnieją "święci, którzy praktykując Ewangelię miłosierdzia, dają powód do nadziei i ukazują prawdziwą twarz Boga, który jest miłością, a jednocześnie prawdziwą twarz człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo boże".
Z okazji Roku Kapłańskiego, który został zainaugurowany 19 czerwca, papież przypomniał świętych, "których liturgia wspomina w tych dniach": świętą Teresę od Krzyża - Edytę Stein - która urodziła się w wierze żydowskiej i jako dorosła osoba przeszła na chrześcijaństwo, została karmelitanką i "przypieczętowała swój żywot męczeństwem" oraz świętego Maksymiliana Kolbe, "wielkiego apostoła niepokalanej Marii", który zginął w Auschwitz.