Ostatni rejs ''Lusitanii''
Przebieg tragedii
1 maja 1915 roku luksusowy i w swoim czasie najszybszy liniowiec oceaniczny "Lusitania" wyruszył w podróż z Nowego Jorku do Liverpoolu. Blisko dwa tysiące osób zdecydowało się na rejs po niebezpiecznych wodach opanowanych przez niemieckie U-booty, które od miesięcy polowały na statki pływające po północnym Atlantyku. Mierząca ponad 232 metry "Lusitania" długości była dla nich wyjątkowo łakomym kąskiem.
1 maja 1915 roku luksusowy i w swoim czasie najszybszy liniowiec oceaniczny "Lusitania" wyruszył w podróż z Nowego Jorku do Liverpoolu. Blisko dwa tysiące osób zdecydowało się na rejs po niebezpiecznych wodach opanowanych przez niemieckie U-booty, które od miesięcy polowały na statki pływające po północnym Atlantyku. Mierząca ponad 232 metry długości "Lusitania" była dla nich wyjątkowo łakomym kąskiem.
Erik Larson , bestselerowy amerykański pisarz ( "Diabeł w Białym Mieście" , "W ogrodzie bestii" , "Grom z jasnego nieba" ) 100 lat po zatopieniu ogromnego liniowca przyjrzał się całej sprawie z dokładnością dziennikarza śledczego. Wydawnictwo Sonia Draga zaprezentowało właśnie polskim czytelnikom "Tragedię Lusitanii" , w której Larson dociera do licznych dokumentów, zapisków i dzienników pasażerów, kreśląc wierny obraz wydarzeń z maja 1915 roku. I odpowiada na pytania, czy Niemcy wiedzieli, że posyłają torpedy w pasażerski statek? Co pośrednio wpłynęło na zaistnienie tragedii? I w jaki sposób można było jej uniknąć?