Ortodoksyjni żydowscy studenci podpalili setki egzemplarzy Nowego Testamentu.
Zastępca burmistrza zamieszkanego przez ok. 30 tys. ludzi miasta Or Jehuda w środkowym Izraelu Uzi Aharon powiedział, że niedawno działali tam chrześcijańscy misjonarze, którzy rozdawali Nowy Testament i inne materiały.
Ponieważ mieszkańcy skarżyli się na tę akcję, Aharon wyjaśnił, że w zeszły czwartek objechał okolicę samochodem z megafonem i zaapelował o zwrot materiałów. Zbierali je, chodząc od drzwi do drzwi, studenci szkoły religijnej.
Książki i materiały złożono na stosie i podpalono na placu niedaleko synagogi - dodał.
Według wtorkowego wydania izraelskiego dziennika „Maariw” w paleniu uczestniczyły setki żydowskich studentów. Tymczasem Aharon powiedział, że obecnych było kilka osób, a jego samego tam nie było.
Aharon podkreślił, że żałuje, iż książki spalono. Powołał się jednak na nakaz palenia materiałów nakłaniających żydów do zmiany wiary.
*- Z pewnością nie potępiam palenia książek. Potępiam tych, którzy je rozdawali - zaznaczył Aharon. * Policja jak dotąd nie skomentowała sprawy.