Konsternację i oburzenie wywołał we Włoszech wywiad, jakiego znana i kontrowersyjna pisarka Oriana Fallaci udzieliła pismu „New Yorker”.
Powiedziała w nim, że wysadzi w powietrze meczet, który ma zostać zbudowany w Toskanii.
„ Fallaci , najnowsza prowokacja” – tak o liczącym dziesięć stron wywiadzie pisze włoski dziennik „La Repubblica” i nazywa go szokującym.
Pisarka, deklarująca w swych książkach niechęć do islamu i jego wyznawców, odnosząc się do planów budowy meczetu w miejscowości Colle Val d'Elsa powiedziała amerykańskiemu pismu: „Nie chcę widzieć tego meczetu, to bardzo blisko mojego domu w Toskanii. Nie chcę widzieć minaretu wysokości 24 metrów w miejscowości Giotta, skoro ja w krajach muzułmańskich nie mogę nosić krzyżyka ani mieć Biblii. Jeśli będę dalej żyć, pojadę do przyjaciół w Carrarze, miasta marmuru. Tam jest wielu anarchistów: razem z nimi wezmę materiały wybuchowe i wysadzę ten meczet w powietrze”.
Oburzenie z powodu tej deklaracji wyraził we wtorek burmistrz Colle Val d'Elsa Paolo Brogioni, który uznał te słowa za karygodną prowokację. Skonsternowani są, jak donosi „La Repubblica”, przedstawiciele społeczności muzułmańskiej we Włoszech.
W rozmowie z dziennikarką „New Yorkera” mieszkająca w Nowym Jorku pisarka wypowiedziała się także stanowczo przeciwko małżeństwom gejów mówiąc: „Tak jak muzułmanie chcieliby, żeby wszyscy stali się muzułmanami, geje chcieliby, aby wszyscy byli homoseksualistami”.