Oni lubią seks o wiele za bardzo
"Im więcej seksu, tym lepiej - taką wizję na co dzień podsuwają nam media, reklamy i seksbiznes. Wnaszym społeczeństwie uważa się, że osoby uprawiające mało seksu należy leczyć". Czy aby na pewno to oni mają problem? Kornelius Roth, autor "Ciemnej strony seksu" (Wyd. GWP), sugeruje, że co najmniej równie poważnym, a na pewno coraz częściej występującym schorzeniem jest obecnie seksoholizm. Czy uzależnienie od seksu jest nową chorobą cywilizacyjną? Czy nałogowe uprawianie seksu stało się największą plagą naszych czasów?
"Ciemna strona seksu"
"Im więcej seksu, tym lepiej - taką wizję na co dzień podsuwają nam media, reklamy i seksbiznes. W naszym społeczeństwie uważa się, że osoby uprawiające mało seksu należy leczyć". Czy aby na pewno to oni mają problem?
Kornelius Roth, autor * "Ciemnej strony seksu"* (Wyd. GWP), sugeruje, że co najmniej równie poważnym, a na pewno coraz częściej występującym schorzeniem jest obecnie seksoholizm. Czy uzależnienie od seksu jest nową chorobą cywilizacyjną? Czy nałogowe uprawianie seksu stało się największą plagą naszych czasów?
I jeszcze - jak wiele osób cierpi na tę chorobę i dlaczego nie znamy ich dokładnej liczby? Dlaczego seksoholizm częściej budzi nasz śmiech niż troskę? Dlaczego uzależnieni od seksu często muszą żyć w ukryciu? Jak rozpoznaje się seksoholizm? Jakie są jego przyczyny? Dlaczego choroba ta utrudnia codzienne funkcjonowanie?
Liczba uzależnionych od seksu
Dokładna liczba osób uzależnionych od seksu jest nieznana, gdyż praktycznie niemożliwe jest zebranie rzeczywistych danych liczbowych przy tego rodzaju problemie. Dlaczego?
"Zbyt powszechne są brak wiedzy, skłonność do wyparcia lub poczucie winy. Dla seksoholizmu brak również konkretnego oznaczenia w międzynarodowych klasyfikacjach chorób, dlatego nie można pozyskać stosownych danych ze statystyk chorobowych" - odpowiada autor.
Liczbę nieujawnionych przypadków seksoholizmu podwyższa dodatkowo fakt, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni, po prostu wstydzą się zwrócić ze swoim problemem do kogoś z zewnątrz i szukać profesjonalnej pomocy.
Niemniej, istnieją pewne szacunkowe dane na ten temat (patrz: * dalej*).
Seksoholicy "analogowi" i cyfrowi
Choć trudno w to uwierzyć, szacuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych odsetek osób uzależnionych wynosi nawet 6 proc. Kornelius Roth, autor "Ciemnej strony seksu", twierdzi, że w jego rodzimych Niemczech liczba seksoholików, których należy poddać leczeniu, wynosi około pół miliona!
"W odniesieniu do seksoholizmu internetowego, czyli tak zwanego uzależnienia od cyberseksu, nowej kategorii seksualnego zachowania nałogowego, ta liczba jest jeszcze wyższa. W ramach amerykańskiego badania statystycznego prawie 10 tysięcy internautów zostało przepytanych o nawyki i przyzwyczajenia podczas surfowania w sieci:
8,5 proc. Respondentów zakwalifikowano jako uzależnionych od seksu, ponieważ poświęcali ponad 11 godzin tygodniowo na przeglądanie w internecie treści pornograficznych; 20 proc. tych osób to kobiety" - czytamy w książce.
Używki są dostępne, więc nałogowców nie brakuje
Kornelius Roth zauważa, że dowolny (a więc także seksualny) nałóg może się rozwinąć tylko wówczas, gdy "udostępnia się odpowiednie używki":
"Po raz pierwszy w historii ludzkości istnieje niezwykle bogaty materiał, który zawiera kluczowe bodźce służące wzbudzaniu seksualnego pożądania i który dodatkowo jest tak łatwo dostępny. Obecnie nałogowy seksualizm wszędzie z łatwością znajdzie wystarczającą pożywkę".
Roth słusznie twierdzi, że w zachodnich społeczeństwach mamy do czynienia z niezwykle wysokim stopniem erotyzacji większości sfer życia: "Seks to współczesny towarzysz społeczeństwa konsumpcyjnego. [...] Popęd seksualny człowieka można sztucznie wywołać, manipulować nim i wykorzystywać go jako element podnoszący sprzedaż określonego produktu. [...] Praktycznie nie ma produktu, którego nie promowano i nie sprzedawano bez wykorzystania aspektu seksualnego".
Seksualność to dzisiaj jeden z wielu towarów
"Sama seksualność stała się produktem konsumpcyjnym. Jest towarem, który oferuje się niemal wszędzie. Liczba ofert i usług seksualnych nigdy dotąd nie była tak duża, a oferty te nie były tak łatwo dostępne dla anonimowego odbiorcy" - pisze Roth.
Obok powszechności reklamy pełnej seksualnych nawiązań i dostępności seksu, nie bez wpływu na coraz większą liczbę seksoholików mają również przemiany kulturowe, które doprowadziły do zmiany norm seksualnych. Po tzw. rewolucji seksualnej w latach 60. XX wieku seksualność jest dzisiaj postrzegana jako "powszechna oczywistość, niczym egoizm czy mobilność".
Inne przyczyny narastającego problemu z seksoholizmem to według autora książki m.in. wpływ mediów, komercjalizacja seksualności czy rosnąca erotyzacja społeczeństwa.
Jakie są cechy uzależnienia od seksu?
"Seksoholizm to zjawisko o wielu obliczach. Właśnie dlatego uzależnionym, ich rodzinom, a także lekarzom i psychoterapeutom często niełatwo postawić prawidłową diagnozę. Niektórzy uzależnieni wchodzą w związki uczuciowe, inni zaś w ogóle nie szukają osobistego kontaktu z drugim człowiekiem, a stan pobudzenie seksualnego wywołują wyłącznie stymulatorami technicznymi, korzystając na przykład z telewizji, komputera czy telefonu" - czytamy w "Ciemnej stronie seksu".
Mimo kontrowersji z definicją i diagnostyką seksoholizmu, istnieje jednak kilka wspólnych, podstawowych cech, które łączą różne odmiany tego schorzenia. Mowa o intensywnym fantazjowaniu, onanizmie i pornografii. Z kolei z każdym z tych trzech elementów wiążą się określone zachowania, tzw. rytuały.
Fantazjowanie
"Ludzie, którzy w późniejszym życiu uzależnili się od seksu, często już we wczesnym dzieciństwie zdają się posiadać szczególny talent do tworzenia fantastycznych wyobrażeń" - pisze w książce Roth i dodaje nieco dalej, że prawdopodobnie żaden inny nałóg nie manifestuje się i nie zakorzenia tak silnie w myślach, jak właśnie uzależnienie od seksu:
"Z biegiem czasu świat fantazji coraz mocniej się rozbudowuje i przejmuje coraz więcej wewnętrznych funkcji zastępczych. [...] Fantazjowanie zacznie stopniowo zastępować realia".
Onanizm i pornografia
Jeśli chodzi o masturbację, dla większości ludzi jest ona "niewinną, drobną przyjemnością", ale zupełnie inaczej jest w przypadku uzależnionych od seksu, u których onanizm wzmacnia "koncentrację na sobie samym i izolację od otoczenia, co z kolei dodatkowo osłabia ich zdolność nawiązywania relacji i budowania związków".
Z kolei pornografia wychodzi naprzeciw potrzebom uzależnionych od seksu na różne sposoby: pobudza, obsługuje, nakierowuje na określony cel i spełnia zwłaszcza męskie fantazje, które jednocześnie wykorzystuje.
"Dla osoby uzależnionej pornografia jest ewidentną trucizną" - pisze Roth - "Negatywnie wpływa na jej zdolność budowania lub podtrzymywania normalnej relacji seksualnej. Związek wymaga bowiem zupełnie innych umiejętności niż szybkie seksualne zaspokojenie z wyimaginowanym partnerem".
Przejawy i przyczyny uzależnienia od seksu
Jak już wspomnieliśmy, zdiagnozowanie seksoholizmu nie jest łatwe. Tak naprawdę podejmowanie różnego rodzaju konkretnych aktów seksualnych samo w sobie ani nie wskazuje na istnienie uzależnienia od seksu, ani go nie wyklucza. O zdiagnozowaniu seksoholizmu decydują najczęściej częstotliwość, funkcja i konsekwencje zachowania seksualnego danej osoby.
"W rozwoju uzależnienia dużą rolę odgrywają czynniki psychiczne, społeczne i biologiczne" - czytamy w rozdziale książki na temat przyczyn seksoholizmu. Roth pisze tutaj m.in. o dorastaniu w patologicznych rodzinach, wysokich wymaganiach, jakie stawiano nam w dzieciństwach, zaburzeniach rozwoju, relacjach z rodzicami, ale także niezwykle silnym popędzie seksualnym czy długotrwałych, sytuacjach stresowych i traumach.
Seksoholizm - wielki, nieujawniony problem
Już we wstępie książki Roth, który od ponad 20 lat jako psychiatra, psychosomatyk i psychoterapeuta zajmuje się leczeniem pacjentów uzależnionych od seksu, przyznaje, że temat seksoholizmu staje się z roku na rok coraz bardziej aktualny.
Obecnie seksoholizm jest najczęstszym zaburzeniem kompulsywnym występującym u mężczyzn: "Nieujawniona liczba przypadków jest wysoka, ponieważ seksoholizm to temat tabu: uzależnieni nie mówią otwarcie o swoim "wstydliwym nałogu", a osoby postronne się z niego podśmiewają. Nie dostrzega się cierpienia seksoholików i ich najbliższych".
Życie w ukryciu
Seksoholicy najczęściej żyją w ukryciu, choć trzeba przyznać, że w ostatnich latach mimo wszystko wzrosło zrozumienie dla ich problemów. Jeszcze kilka lat wcześniej albo milczeli na temat swojej choroby, albo w ogóle jej nie widzieli.
"Uzależnieni zaczęli dostrzegać swój nałóg i mówić o nim, mogą się również wykazać pokrzepiającymi sukcesami w walce z chorobą" - pisze Roth w "Ciemnej stronie seksu". Duża część jego książki poświęcona jest zresztą kwestii walki z seksoholizmem, konfrontacji z problemem, psychoterapii, grupom wsparcia i drodze prowadzącej do uzdrowienia.
Kolejne rozdziały książki
Osobne rozdziały "Ciemnej strony seksu" Kornelius Roth poświęcił również coraz powszechniejszemu uzależnieniu od cyberseksu. Jak pisze: "Pojawienie się internetu otworzyło nowy rozdział nowożytnej historii seksualności, ale również dziejów uzależnienia od seksu".
W innych rozdziałach Roth pisze szczegółowo m.in. o rodzinie uzależnionego, seksualnym współuzależnieniu oraz różnego rodzaju kwestiach społecznych (seks jako dobro konsumpcyjne, seks jako grzech, społeczne konsekwencje seksoholizmu, zadania mediów i rodziny, działania profilaktyczne itd. itp.).
O książce
Michael Douglas, David Duchovny, Tiger Woods. Co ich łączy? Podobnie jak wiele innych ludzi na całym świecie są uzależnieni od seksu. Seksoholizm jest chorobą, która utrudnia codzienne funkcjonowanie i podstawowe czynności życiowe.
Osoby uzależnione od seksu coraz częściej zgłaszają się po pomoc do terapeutów. W tej książce, obok informacji na temat seksoholizmu, znajdziesz także wypowiedzi samych uzależnionych oraz zalecenia autora, który pracuje z nimi jako psychoterapeuta.
Dzięki niej: poznasz mity i stereotypy dotyczące seksoholizmu; zyskasz rzetelną wiedzę dotyczącą uzależnienia; dowiesz się, jak rozpoznawać jego symptomy; zyskasz cenne wskazówki dotyczące efektywnej terapii.
Oprac. GW, WP.PL.