Thriller moralny - tak określa swoją najnowszą książkę pt. Prowadź swój pług przez kości umarłych Olga Tokarczuk . - Napisałam kryminał o walce starszej pani z mordercami, za którymi stoi prawo, rozgrywający się w wietrznej i deszczowej scenerii Kotliny Kłodzkiej - powiedziała pisarka na środowym spotkaniu z czytelnikami.
- Dlaczego thriller moralny? Główna bohaterka zadaje sobie pytanie: jak się ma zachować jednostka wobec prawa, które jest nieetyczne? Staje się ona świadkiem porażającego okrucieństwa i przemocy i zanim zacznie szukać własnych rozwiązań, próbuje wszelkich dostępnych legalnych dróg interwencji. Zachowuje się jak praworządna obywatelka troszcząca się o dobro wspólnoty, nie daje to jednak żadnego efektu. Urzędnicy i policjanci zbywają ją także dlatego, że jest tylko schorowaną starszą panią, ekscentryczką, miłośniczką astrologii i nie stoi za nią żadna siła - mówiła Tokarczuk .
Janina Duszejko ma około 60 lat, mieszka samotnie w domu na pustkowiu, jedynymi jej przyjaciółmi są zwierzęta - psy, sarny, dziki.
- Chciałam napisać też o zjawisku starszych kobiet, które są powszechnie lekceważone. W pewnym wieku kobieta staje się jakby mniej widzialna dla reszty społeczeństwa, przestaje się zwracać na nią uwagę, słuchać tego, co mówi. Każdy przejaw indywidualności może takiej pani przynieść epitet „starej wariatki”, „rozhisteryzowanej idiotki”. Starsze panie to grupa społeczna słabszych i wykluczonych i nikt się o ich prawa nie upomina. Starsza pani ma siedzieć cicho i nikomu nie sprawiać kłopotu - takie jest powszechne nastawienie - powiedziała pisarka.
W powieści opisany został świat myśliwych.
- Opierałam się na własnych obserwacjach, ponieważ mieszkam w domu położonym blisko lasu. Ambony myśliwskie znajdują się kilkaset metrów od okien. Co niedzielę grupa mężczyzn w zielonych ubrankach urządza sobie małą rzeź dla własnej przyjemności. Uważam, że w dzisiejszym świecie myślistwo to po prostu mordowanie innych stworzeń dla rozrywki, rodzaj akceptowanej społecznie zbrodniczej perwersji. Tych panów nie usprawiedliwia ani głód, ani żadne zagrożenie ze strony zwierząt. Po prostu zrobili sobie rozrywkę z zabijania, a prawo to akceptuje - przekonywała pisarka.
- Myśliwi tworzą patriarchalną subkulturę ze wszystkimi jej wadami - ścisłą hierarchią, więzami wzajemnej lojalności także poza czasem polowań, wzajemnym wspieraniem się. Stworzyli też własny język, który maskuje prawdę na temat tego, co robią. Dla myśliwego krew to ‘farba’, zwierząt się nie zabija, lecz ‘strzela’ się je. Niekiedy ten język jest niezwykle precyzyjny – ‘pisanie na śniegu’ to określenie przedśmiertnych drgawek dzika podczas zimowego polowania. Trzeba pamiętać, że chodzi o zjawisko o bardzo szerokim zasięgu - mamy w Polsce armię 100 tys. myśliwych pod bronią. Co roku od kul myśliwych ginie jedna piąta całej polskiej populacji saren i jedna czwarta jeleni - mówiła Tokarczuk .
Prowadź swój pług przez kości umarłych to kolejna, po Biegunach , powieść Tokarczuk wydana w Wydawnictwie Literackim. Poprzednia książka została w ubiegłym roku nagrodzona dwiema nagrodami Nike - przyznaną przez jurorów i czytelników. Nakład Biegunów przekroczył 74 tys. egzemplarzy.
Olga Tokarczuk urodziła się w 1962 roku w Sulechowie (lubuskie). Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. Jej debiut powieściowy to wydana w 1993 roku książka Podróż ludzi Księgi , dwa lata później ukazała się jej kolejna książka - E.E. . Ogromny sukces odniosła trzecia powieść Tokarczuk pt. Prawiek i inne czasy (1996), za którą pisarka w 1997 roku otrzymała Paszport Polityki. W tym samym roku otrzymała nagrodę Fundacji im. Kościelskich. Rok później w księgarniach pojawił się Dom dzienny, dom nocny - książka zainspirowana historią okolicy, gdzie pisarka mieszka - Sudetami i wsią Nowa Ruda. Inne książki Tokarczuk to m.in. Gra na wielu bębenkach (2001), esej Lalka i perła (2000) i Ostatnie historie
(2003).