Odmówił publikacji wywiadu z Obajtkiem. Właśnie został odwołany
Krzysztof Zyzik, od 14 lat redaktor naczelny "Nowej Trybuny Opolskiej", należącej teraz do PKN Orlen, został we wtorek odwołany ze stanowiska. Wcześniej odmówił publikacji w gazecie wywiadu z Danielem Obajtkiem, prezesem Orlenu, żeby "nie wprowadzać czytelników w błąd".
Krzysztof Zyzik został odwołany z funkcji redaktora naczelnego "Nowej Trybuny Opolskiej". Zyzika odwołano bez podania przyczyny.
"Nowa Trybuna Opolska" (NTO) należy od pół roku do koncernu Orlen, który odkupił ją, oraz 19 innych gazet regionalnych, od niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau za 210 mln zł. To kolejny redaktor naczelny Polska Press, który żegna się z posadą po przejęciu spółki przez Orlen.
Zaraz po przejęciu nowy zarząd, wbrew wcześniejszym deklaracjom, zaczął zwalniać redaktorów naczelnych. Zwolniono szefów m.in. "Dziennika Bałtyckiego", "Gazety Lubuskiej", "Gazety Krakowskiej", "Głosu Wielkopolskiego", "Dziennika Zachodniego" i "Gazety Wrocławskiej". Dotychczasowych naczelnych zastępują sympatyzujący z PiS redaktorzy pracujący wcześniej w mediach narodowych i prawicowych. Z 20 tytułów nowe władze nie wymieniły dotąd naczelnych tylko w Kielcach i Koszalinie. W dniu zwolnienia Zyzika zwolniono także Jarosława Jabłońskiego, redaktora naczelnego "Kuriera Porannego" i "Gazety Współczesnej" w Białymstoku.
Krzysztof Zyzik od początku głośno sprzeciwiał się przejęciu Polska Press przez Orlen. Uważa, że zagraża to wolności słowa w Polsce. Mówił o tym m.in. w wywiadach dla "The Financial Times" i "Der Spiegel".
14 maja w dziennikach i serwisach internetowych grupy Polska Press ukazał się przysłany z centrali z Warszawy wywiad z prezesem koncernu Danielem Obajtkiem. To tzw. oblig - wszystkie gazety Polska Press miały go opublikować w piątkowym magazynie. Jednak "Nowa Trybuna Opolska" wywiadu nie puściła. Zyzik uznał bowiem, że wypowiedzi prezesa Orlenu mogły wprowadzać czytelników w błąd.
Zyzik tłumaczył wtedy: - Tezy powtarzane przez prezesa Orlenu, że w mediach Polska Press Grupy "byli nadzorcy i ludzie, którzy musieli im służyć" i że od 2008 roku nie było podwyżek, nijak się mają do rzeczywistości w Opolu.
Wcześniej, bo 10 grudnia 2020 roku, tuż po ogłoszeniu kupna gazet lokalnych przez Orlen, Zyzik napisał tekst "Wolność słowa nie jest na sprzedaż", który opublikował na pierwszej stronie NTO.
Pisał tam m.in.: "Kontrolowany przez władzę Orlen kupuje regionalne gazety i portale, w tym 'Nową Trybunę Opolską' i portal nto.pl. To rodzi oczywiste zagrożenie dla wolności słowa. NTO zawsze była niezależna od polityków. To my ujawnialiśmy nadużycia polityków i samorządowców z SLD, PO i PSL. To po naszych tekstach eseldowscy notable z opolskiego ratusza i urzędu marszałkowskiego tracili stanowiska i szli do więzienia. To na skutek śledztw NTO do dymisji podał się marszałek województwa z PO. A kiedy rządy przejął PiS, patrzyliśmy na ręce tej władzy. Zgodnie z własnymi sumieniami i poglądami, komentowaliśmy życie społeczne i polityczne".
Zyzik ostrzegał dalej przed upartyjnieniem gazet lokalnych:
"Mamy obawę, że w gazetach Polska Press będzie dokładnie tak, jak w regionalnych ośrodkach TVP czy spółkach radia publicznego, gdzie najważniejsze jest, kto jest pod kogo podczepiony. I jaka frakcja trzęsie redakcją".
Czystki w mediach przejmowanych przez PiS. Polityk ostrzega
"Orlen to spółka kontrolowana przez polityków. O obsadzie fotela szefa Orlenu decyduje prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wykupywanie mediów przez państwo na zlecenie kierujących nim polityków jest cofnięciem nas do epoki PRL. To fatalna praktyka, znana z takich państw jak Rosja czy Węgry. Oczywistą jest obawa, że PiS, korzystając z naszych wspólnych pieniędzy, przejmuje media prywatne, by jeszcze szerzej indoktrynować społeczeństwo. By łatwiej wygrać najbliższe wybory samorządowe i parlamentarne".
Z naszych informacji wynika, że Orlen zwolniłby Zyzika szybciej, ale sprzeciwiał się temu mniejszościowy udziałowiec "Nowej Trybuny Opolskiej", czyli Przedsiębiorstwo Związkowe Solpress.
Zyzik pożegnał się z czytelnikami emocjonalnym wpisem na FB. Napisał m.in.:
"Drodzy Czytelnicy! Szefem się bywa, a wolnym człowiekiem i obywatelem się jest. Odchodzę, bo nie chciałem zabiegać o trwanie w NTO ze świadomością, że o naszym losie decydują teraz ci, którym powinniśmy patrzeć na ręce. Odchodzę, bo już w grudniu ubiegłego roku uznałem, że życie w zgodzie z własnym sumieniem i w pozycji wyprostowanej jest dla mnie ważniejsze, niż trwanie na stanowisku."
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przypomnijmy, że prezes Orlenu Daniel Obajtek mówił po przejęciu gazet: - Nie są planowane zwolnienia wśród pracowników Polska Press.
Podobnie Dorota Kania, redaktor naczelna Polska Press, która jeszcze w kwietniu mówiła: - Na razie nie mam żadnych planów na temat roszad.
Jednak chwilę później zmieniła zdanie: - Podjęłam decyzję, żeby jednak wprowadzić zmiany w tych miejscach, które tego natychmiast wymagają.
Zadzwoniliśmy do Doroty Kani, żeby zapytać, dlaczego Zyzik stracił stanowisko. Kania się rozłączyła.
Daniel Obajtek zapowiedział, że pracowników Polska Press czekają podwyżki do 300 zł netto. Będą mogli także liczyć na bony do wykorzystania na stacjach benzynowych.
W kwietniu Sąd Ochrony Konsumentów i Konkurencji - po wniosku złożonym przez Rzecznika Praw Obywatelskich - wstrzymał przejęcie Polska Press przez Orlen i zakazał jakichkolwiek decyzji mających wpływ na spółkę do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku w kwestii ochrony dóbr konsumentów. Jednak nowy właściciel nie respektuje sądowego zakazu, bo jego zdaniem przejęcie już się dokonało.