Roman Polański wraz z 11-letnim Barneyem Clarkiem, odtwórcą głównej roli w najnowszym filmie tego reżysera, ekranizacji Olivera Twista Karola Dickensa , będą 30 września gośćmi polskiej premiery tego obrazu.
Uroczysta polska premiera „Olivera Twista” odbędzie się 30 września w warszawskim Multikinie. Tego samego dnia film wejdzie na ekrany polskich kin. Światowa premiera najnowszego filmu Polańskiego odbyła się w sobotę w Pradze, gdzie powstała większość zdjęć. Pierwsze recenzje są bardzo pozytywne, film chwalony jest m.in. za wierność duchowi powieści Dickensa.
Akcja rozgrywa się w Anglii około roku 1830. Bohatera poznajemy jako pensjonariusza zakładu dla sierot prowadzonego przez bezwzględnego Bumble'a. Sprzedany właścicielowi zakładu pogrzebowego, po bójce z jego zawistnym pomocnikiem chłopiec ucieka do Londynu. Wpada tam w środowisko nieletnich złodziei kieszonkowych. Pierwsza złodziejska wyprawa Olivera kończy się fatalnie. W końcu chłopiec trafia pod dach księgarza, pana Brownlowa. Kiedy wydaje się, że w końcu znalazł miejsce i ludzi, u których mógłby być szczęśliwy, los szykuje mu już nowe niemiłe niespodzianki.
Film zbiera komplementy jako jedna z wierniejszych ekranizacji powieści Dickensa. Niemal wszystkie wątki obszernej powieści zostały przeniesione na ekran z wielkim pietyzmem, co spowalnia tempo akcji, do którego reżyser przyzwyczaił swoich widzów. Realizm, z jakim Polański przedstawił dramat zagubionego we wrogiej rzeczywistości dziecka, pozwala się domyślać, że reżyser mógł czerpać inspirację z wspomnień z własnego dzieciństwa w krakowskim getcie.
Na ekranach polskich kin „Oliver Twist” pojawi się w dwóch wersjach: zdubbingowanej i z napisami.W polskiej wersji językowej filmu usłyszeć będzie można m.in. Wojciecha Pszoniaka, Krzysztofa Globisza i Stanisławę Celińską. Tytułowemu bohaterowi głosu użyczy nastoletni Kajetan Lewandowski.
W międzynarodowej ekipie realizującej „Olivera Twista” znaleźli się także polscy twórcy, m.in. operator Paweł Edelman i kostiumograf Anna Sheppard. Scenariusz obrazu napisał Ronald Harwood.