Trwa ładowanie...
Kamila Gulbicka
06-09-2018 15:56

"Obserwuję cię". Światowy bestseller dziennikarki BBC wkrótce Polsce

W telewizji informowała o sprawach kryminalnych, teraz stworzyła historię, która święci triumfy na światowych listach bestsellerów. Teresa Driscoll, wieloletnia prezenterka programu Spotlight w BBC, opisała to, co może przydarzyć się każdemu. Jej thriller psychologiczny "Obserwuję cię" bije rekordy popularności.

"Obserwuję cię". Światowy bestseller dziennikarki BBC wkrótce PolsceŹródło: Materiały prasowe
d1s5aj6
d1s5aj6

W swoich programach zajmowała się prawdziwymi wydarzeniami, które często przerastały najgorsze wyobrażenia. Praca w mediach ją zahartowała. Poznawała kulisy, drugie dno i szczegóły głośnych przestępstw, które elektryzowały nie tylko Brytyjczyków. Dziś korzysta z tych doświadczeń jako ekspertka i pisarka, tworząc pełnokrwistych bohaterów. Czytelnik widzi rzeczywistość ich oczami, do ostatniej strony zastanawia się, jak postąpiłby na ich miejscu. "Nie pozwala się oderwać” (Everyday Crumbs), "Wiele napięcia i mnóstwo zwrotów akcji” (Greeneye55), "Czytasz do samego końca, bez tchu, aby dojść do wielkiego finału” (Myrna). To tylko kilka przykładów z olbrzymiej liczby komentarzy, które pojawiły się w sieci. Autorkę "Obserwuję cię" wyróżnia połączenie dziennikarskiej wnikliwości z psychologiczną intuicją. Napisała też kilka książek obyczajowych, a prawa do ich przekładu kupili wydawcy z 18 krajów. Teresa Driscoll przyznaje, że zawsze chciała zostać pisarką. Pisała od 10 roku życia, szukała własnego stylu. Dziś radzi początkującym pisarzom: "znajdź swój własny, unikalny głos i używaj go dobrze”.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Nigdy nie wiesz, co przypadkiem usłyszysz

Jej pierwszy thriller "Obserwuję cię" zaczyna się niewinnie. Ale to tylko pozory. Przypadkowo usłyszana rozmowa w pociągu uruchamia całą lawinę zdarzeń. Florystka Ella Longfield nie spodziewa się nawet, jak bardzo ta podróż wpłynie na jej dalsze życie. Jedna z siedzących obok pasażerek następnego dnia ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Mijają lata, trwa śledztwo. Ella dostaje anonimowe pogróżki. Kobieta czuje, że jest w niebezpieczeństwie. Tropy prowadzą do matki zaginionej dziewczyny, a na światło dzienne wydostają się jej rodzinne sekrety. Jej przyjaciółka i inne osoby z otoczenia też mają coś do ukrycia. Jednak oczy wszystkich skupione są na Elli.

d1s5aj6

Angażuje wszystkich

Teresa Driscoll doskonale zna mechanizmy działania mediów. Wykorzystała je do stworzenia fabuły: to właśnie telewizja informuje o kolejnych etapach śledztwa. To również studium wpływu newsów na kształtowanie opinii publicznej i na kolejne decyzje podejmowane przez bohaterów. W tej niepokojącej układance ważnym elementem są też media społecznościowe. To sieć połączeń, w której jesteśmy wszyscy. Wszyscy też mimowolnie czasem słyszymy cudze rozmowy. Dlatego anglojęzyczni czytelnicy tak chętnie sięgnęli po książkę. Obserwuję cię trafiło na 1. miejsce sprzedaży w Wielkiej Brytanii w ciągu zaledwie jednej doby od premiery. Także w Australii i Stanach Zjednoczonych nie schodzi z list bestsellerów. Do dziś sprzedano aż pół miliona egzemplarzy. W planach jest także jej filmowa adaptacja. Książka została nominowana do nagrody w dwóch kategoriach przez prestiżowy brytyjski portal Dead Good Readers Award.

Dobra wiadomość dla fanów opowieści z suspensem, bestseller "Obserwuję cię" ukaże się w Polsce już 19 września.

Kiedy Elle Longfield spotyka w pociągu dwóch młodych mężczyzn flirtujących z nastoletnimi dziewczynami, nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Do czasu. Nagle orientuje się, że właśnie opuścili więzienie. Jej instynkt macierzyński każe jej ingerować, jednak coś powstrzymuje ją przed wezwaniem pomocy. Nazajutrz okazuje się, że jedna z dziewczyn, Anna, zaginęła. Mijają lata, trwa śledztwo. Dręczona wyrzutami sumienia Ella dostaje anonimowe pogróżki. Kobieta czuje, że jest w niebezpieczeństwie. Tropy prowadzą do matki zaginionej dziewczyny. Na światło dzienne wydostają się rodzinne sekrety zaginionej Anny. Jej przyjaciółka i inne osoby z otoczenia najwyraźniej także mają coś do ukrycia. Jednak oczy wszystkich skupione są na Elli.
Świetnie skonstruowana intryga, wciągająca historia i znakomite portrety psychologiczne bohaterów.

d1s5aj6

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa SQN, prezentujemy fragment ksiażki:

Popełniłam błąd. Teraz to wiem.
Jedynym powodem, dla którego zachowałam się tak, a nie inaczej było to, co usłyszałam w tamtym pociągu. I powiedzcie mi, ale tak szczerze – co wy byście poczuli na moim miejscu?
Aż do tamtej chwili nie uważałam się za pruderyjną. Ani naiwną. Zgoda, wychowywano mnie w sposób raczej konwencjonalny, niektórzy mogliby nawet uznać, że byłam trzymana pod kloszem, no ale… błagam. Spójrzcie na mnie teraz. Swoje przeżyłam. Dużo się nauczyłam. Na skali moralności moje życie plasowało się gdzieś pośrodku i dlatego tak mną wstrząsnęło to, co usłyszałam.
No bo widzicie, sądziłam, że to miłe dziewczyny.

Oczywiście nie powinnam się była przysłuchiwać rozmowie innych osób. Ale w środkach transportu publicznego to niemożliwe. Tyle osób wyszczekuje coś do swoich telefonów, a pozostali podnoszą głos, żeby w ogóle ich było słychać.

W sumie to nie pochłonęłaby mnie tak bardzo ta rozmowa, gdyby książka okazała się lepsza. Ku memu bezbrzeżnemu żalowi kupiłam ją z tego samego powodu, dla którego zdecydowałam się na magazyn z turbinami wiatrowymi na okładce.

d1s5aj6

Gdzieś kiedyś przeczytałam, że po czterdziestce ludzie bardziej przejmują się tym, co myślą o innych, a nie tym, co inni myślą o nich – czemu więc jeszcze nie dotarłam do tego etapu?
Jeśli masz ochotę kupić „Hello!”, to po prostu zrób to, Ello. Jakie ma znaczenie, co sobie pomyśli znudzony student na kasie?
Ale nie. Ja wybieram niszowy periodyk o ochronie środowiska i poważną biografię i dlatego, kiedy w Exeter wsiadają dwaj młodzi mężczyźni z czarnymi workami na śmieci, nudzę się jak mops.

Teraz pytanie do was.
Co byście pomyśleli na widok dwóch wsiadających do pociągu mężczyzn, z których każdy trzyma w ręce czarny worek – zawartość nieznana? Dla mnie, matki nastolatka, którego pokój zdecydowanie nie spełnia wymogów bezpieczeństwa i higieny, moja jedyna myśl to: Typowe. Nie udało wam się nawet znaleźć walizki, chłopcy?

Są hałaśliwi i dokazują tak, jak przeciętni dwudziestokilkulatkowie – do pociągu wskakują w ostatniej chwili, kiedy przysadzisty konduktor gwiżdże z gniewną dezaprobatą.
Pobawiwszy się automatycznymi drzwiami – otwarte, zamknięte, otwarte, zamknięte – co okazuje się dla nich wprost przezabawne, moszczą się na fotelach znajdujących się najbliżej półek na bagaże. Potem jednak, najwyraźniej zauważywszy dwie dziewczyny z Kornwalii, wymieniają znaczące spojrzenia i przechodzą w głąb wagonu na miejsca bezpośrednio za nimi.

d1s5aj6

Uśmiecham się do siebie. Widzicie, nie mam w zwyczaju psuć nikomu zabawy. Sama byłam kiedyś młoda.
Dziewczęta milkną, a jedna patrzy na przyjaciółkę szeroko otwartymi oczami – i owszem, jeden z mężczyzn jest wyjątkowo przystojny, jak model albo członek boybandu. I to wszystko przypomina mi o tym bardzo szczególnym doznaniu w żołądku.

No wiecie.
W ogóle więc nie jestem zaskoczona ani nie odczuwam dezaprobaty, kiedy mężczyźni wstają i ten przystojniejszy nachyla się nad siedzeniami i pyta czy przynieść coś dziewczynom z bufetu „… skoro i tak idzie?”

Następnie mamy wzajemną prezentację i sporo chichotania, a potem rozpoczynają się tańce.
Dwie kawy i cztery piwa później młodzi mężczyźni siedzą obok dziewcząt – cała czwórka znajduje się na tyle blisko mnie, że słyszę ich rozmowę.
Wiem, wiem. Naprawdę nie powinnam jej słuchać, ale już to przerabialiśmy. Pamiętajcie, że jestem znudzona. A oni głośni.

d1s5aj6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1s5aj6