Zabytkowe lalki i zabawki mechaniczne, dawne stroje eleganckich warszawianek oraz odtworzone wnętrza salonów, sklepów i kamienic z końca XIX wieku można obejrzeć na wystawie „Warszawa Lalki Bolesława Prusa ” w stołecznym Muzeum Literatury.
– Śladami bohaterów Lalki przechadzamy się po Krakowskim Przedmieściu, gdzie mieszkali Wokulski i Rzecki, i Starym Mieście, dzielnicy dzieciństwa Pana Ignacego – powiedziała współscenarzystka Małgorzata Górzyńska.
Na zdjęciach, szkicach i obrazach z epoki oglądamy też m.in. Pola Mokotowskie (ówczesne miejsce wyścigów konnych), warszawskie kościoły i kamienice, i wreszcie Powiśle - wówczas dzielnicę biedy i brzydoty.
Ważnym elementem wystawy są lalki i zabawki mechaniczne, mające przywołać skojarzenie z tytułem powieści. Twórcy wystawy odtworzyli wraz z wyposażeniem miejsca spotkań bohaterów powieści: sklepy, salony i pokoje. Nie brak także manekinów ze strojami z epoki, m.in. ówczesnych arystokratek, studentów czy żydowskich handlarzy.
– Warszawa końca XIX wieku była miastem sprzeczności. Z nowoczesnymi kamienicami i willami Śródmieścia kontrastowały rudery biedoty zamieszkującej dzielnicę żydowską i robotnicze Powiśle, Wolę i Pragę – powiedział dr Andrzej Sołtan, konsultant historyczny wystawy.
Jak zaznaczył Sołtan, autor Lalki świadomie zatarł ślady rosyjskiego panowania w ówczesnej Warszawie.
– W Lalce nie znajdziemy znaków obcej władzy: dwujęzycznych polskich i rosyjskich napisów na szyldach, złotych kopuł zamienionych na cerkwie kościołów, rosyjskich stójkowych i żandarmów – zaznaczył dr Sołtan.
Dodał, że Prus , jak wielu innych współczesnych mu pisarzy, po prostu nie chciał zaakceptować obecności zaborców w mieście.