Ukazał się nowy utwór Andrzeja Stasiuka , Ciemny las .
Upiorny ciemny las - przestrzeń pierwotna i niebezpieczna, ale wciąż żywa, realna i dotkliwa - jak Wschód. Z drugiej strony - zwirtualizowany dom z upiornym symulatorem - siedlisko mechanicznego Zachodu. Oto ponure dekoracje Ciemnego lasu - tragifarsy science fiction, nieco lemowskiej opowieści o współpracy Wschodu z Zachodem, o obustronnej, toksycznej zależności, o mitach starego i nowego świata, o serii malowniczych stereotypów. Stasiuk wykorzystał w dramacie jedną z teorii rozwoju cywilizacji, według której ludzie w toku ewolucji podzielą się na długowiecznych, zdrowych, bogatych i sprawujących władzę panów - i tanią siłę roboczą. To oczywiście świetny materiał na wschodnio-zachodni dowcip! I znów - podobnie jak w Nocy - wnikliwie i z humorem prześwietlił Stasiuk stereotypy dotyczące mieszkańców Wschodu - robotników, wieśniaków, wąsaczy. Zakpił z marksistowskiego imperatywu pracy:
bohater frakcji zachodniej - Syn - z braku pracy uległ całkowitej degrengoladzie i stracił poczucie sensu życia. Odurza się jeno białym proszkiem oraz ulega stymulacjom i symulacjom - na przemian. Jednak ostatecznie to wynaturzeni ciemiężyciele z Zachodu stają się karykaturalni, o niebo bardziej niż funkcjonariusze taniej siły roboczej, która przykleja sobie wąsy, aby nie wypaść z roli. Obcy przegrywają w batalii o naszą sympatię.
Są tu wszystkie zalety dramatopisarstwa Stasiuka : styl słodko-gorzki, czułość dla prostych ale szczerych Wschodniaków i bezlitosna diagnoza emocjonalnego chłodu i wyrachowania przedstawicieli Zachodu. Dowcipne dialogi, czarny humor, groteska, żywy, potoczny język. A skąd ta nieustająca miłość do pracowników ze Wschodu? Wygląda na to, że tylko oni mają niewiele do stracenia i mogą nonszalancko w ostatniej scenie powiedzieć: „Pocałujcie nas w dupę” – i zawsze będzie to puenta doskonała.