Nowa publikacja IPN i ISP PAN - o partii jako o machinie władzy
Publikacja składa się z kilkunastu rozdziałów analizujących role i znaczenie partii w różnych dziedzinach życia. Przykładowo: Jerzy Eisler zanalizował sylwetki jej pierwszych sekretarzy. Dariusz Stola podjął temat szczególnie trudny, bo zakamuflowany w meandrach księżycowej gospodarki PRL, czyli finanse PZPR.
Nowa publikacja IPN i ISP PAN opowiada o partii jako o machinie władzy.
„Przewodnia siła narodu”, „awangarda klasy robotniczej”, ale też „płatni zdrajcy pachołki Rosji”, „jest ONRu-u spadkobiercą Partia” - przez ponad czterdzieści lat istnienia (1948-1990) do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przylgnęło mnóstwo określeń, tych propagandowych oraz tych wymyślonych przez politycznych przeciwników i ulicę. Jednak niezależnie od propagandy i ludowych dowcipów PZPR była najważniejszą organizacją komunistycznej Polski, a jej aparat stanowił realne centrum, łącząc w sobie władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą, nie zapominając o czwartej władzy. W połowie lat siedemdziesiątych XX wieku jej przewodnia rola została wpisana do konstytucji. Pod redakcją Krzysztofa Persaka i Dariusza Stoli ukazała się książka „PZPR jako machina władzy”.
Od upadku PZPR minęło ponad dwadzieścia lat. Lista dotychczasowych publikacji poświęconych partii jest zaskakująco krótka. Wydana przez IPN i Instytut Studiów Politycznych PAN praca zdaje się być pierwszą naukową monografią na jej temat.
Polska Zjednoczona Partia Robotnicza była masową organizacją społeczną. W szczytowym okresie* -*tuż przed Sierpniem - liczyła ponad trzy miliony członków, to dwanaście procent dorosłej ludności Polski. W sumie przeszło przez nią milion więcej. W niektórych środowiskach upartyjnienie było jeszcze większe.
Podstawową trudnością, na którą napotykali autorzy poszczególnych tekstów było maskowanie prawdziwych mechanizmów w PZPR. Utajniony był też - nie tylko przed całym społeczeństwem, ale również przed partyjnymi masami - faktyczny proces podejmowania decyzji. Teoretycznie wszystkie decyzje były podejmowane drogą głosowania, w istocie zaś głosy oddawano na ułożone i przygotowane przez kierownictwo listy i stanowiska. Zachowywano pozory suwerenności organów państwowych - np. gierkowskie „Partia kieruje, a rząd rządzi”- tając mechanizm partyjnej nomenklatury.
Publikacja składa się z kilkunastu rozdziałów analizujących role i znaczenie partii w różnych dziedzinach życia. Przykładowo: Jerzy Eisler zanalizował sylwetki jej pierwszych sekretarzy. Dariusz Stola podjął temat szczególnie trudny, bo zakamuflowany w meandrach księżycowej gospodarki PRL, czyli finanse PZPR. Andrzej Friszke nakreślił zbiorowy portret partyjnego aparatu. Andrzej Paczkowski opisał relacje między partią i aparatem bezpieczeństwa. Janusz Kaliciński zajął się zarządzaniem przez partię gospodarką. Bożena Szaynok poruszyła trudną problematykę żydowską, począwszy od czasów poprzedniczki PZPR, czyli PPR.
* „PZPR jako machina władzy” jest pierwszą monografią analizującą funkcjonowanie „przewodniej siły narodu” w czasach PRL. Porządkuje nie tylko wiedzę o tamtym okresie, ale - z pozytywnym skutkiem - znajduje mechanizmy, które nią kierowały. Najważniejszy zdaje się być przywołany przez Friszkego, a opisany już w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia przez jugosłowiańskiego dysydenta Milovana Dżilasa. *Pokazał on, że aparat partyjny stał się nową klasą społeczną, dysponującą państwem, społeczeństwem i gospodarką.
Książka wydana wspólnie z Instytutem Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk