Weteran brytyjskiej sceny muzycznej Gordon Haskell pracuje nad pierwszą debiutancką powieścią i książką autobiograficzną. O swoich planach literackich artysta opowiadał podczas trwającego w Sopocie festiwalu piosenki.
Pracę nad debiutancką powieścią Haskell rozpoczął trzy miesiące temu. Jak zadeklarował w Sopocie, będzie to „opowieść szaleńca”. Historie opisane w książce mają być pełne nonsensu, przywodzące na myśl komedię pomyłek.
Na brytyjskim rynku powieść Haskella ma pojawić się w styczniu 2006 roku nakładem znanego wydawnictwa Random House. Haskell uspokoił jednak, że nie zamierza rzucać muzyki dla literatury, choć – jak powiedział – to właśnie pisarstwo powoduje, że odcinasz się od świata.
Drugą książką Haskella jest jego autobiografia zatytułowana Road To Harry's Bar, którą już można zamawiać poprzez jego oficjalną stronę internetową. Artysta nie zdradził szczegółów dotyczących tego wydawnictwa, powiedział jedynie, że jest to poważna literatura.
Zapytany, z jakim pisarzem najbardziej się identyfikuje, Haskell zażartował, że oczywiście z najlepszym, czyli Ernestem Hemingwayem.
Gordon Haskell wraz z 10 pozostałymi jurorami (Ewą Bem, Adamem Górko, Wojciechem Fułkiem, Piotrem Metzem, Pawłem Sztompke, Krzesimirem Dębskim, Michałem Bajorem, Ireną Santor, Katarzyną Skrzynecką i Grzegorzem Markowskim) ogłosił nazwisko laureata głównej nagrody sopockiego festiwalu - Bursztynowego Słowika.
Muzyk w Sopocie pojawił się również w roli gwiazdy sceny - w sobotę zaśpiewał kilka swoich piosenek, a razem z Katarzyną Skrzynecką wykonali utwór „All In The Scheme of Things”.