Nowa książka Leszka Moczulskiego
Marsz Pierwszej Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego w sierpniu 1914 r., choć skończył się odwrotem, był największym polskim czynem powstańczym - mówił w środę Leszek Moczulski podczas prezentacji swej nowej książki Przerwane postanie polskie 1914. Spotkanie odbyło się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Marsz Pierwszej Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego w sierpniu 1914 r., choć skończył się odwrotem, był największym polskim czynem powstańczym - mówił w środę Leszek Moczulski podczas prezentacji swej nowej książki Przerwane postanie polskie 1914 . Spotkanie odbyło się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Przerwane powstanie polskie 1914 jest poświęcone mało znanej i słabo opisanej przez historyków wyprawie Józefa Piłsudskiego na Kielecczyznę, która znajdowała się wówczas w Królestwie Polskim. Rankiem 6 sierpnia 1914 r. Pierwsza Kompania Kadrowa, która wyszła z Galicji, przekroczyła granicę z Rosją i ruszyła w stronę Kielc. 12 sierpnia Piłsudski na czele ok. 400 strzelców wkroczył do miasta. Plan komendanta był prosty - Kompania Kadrowa idąc dalej w kierunku Warszawy będzie zasilana przez wstępujących do niej Polaków chcących walczyć z Rosjanami o niepodległość.
Niestety Józef Piłsudski nie wziął pod uwagę, że jego działania nie spotkają się z masowym poparciem ludności. Już samo przyjęcie polskiego wojska w Kielcach było bardziej niż chłodne. Obojętność i strach przed odwetem ze strony Rosjan sprawiały, że Polacy nie garnęli się do kadrówki, mającej być zalążkiem wyzwolicielskiej armii polskiej. Władze austriackie, które wcześniej wspierały Piłsudskiego , widząc niepowodzenie akcji nakazały odwrót. Powstanie trzeba było przerwać. Piłsudski zdecydował o włączeniu swoich oddziałów do tworzonych w Galicji Legionów Polskich.
Zdaniem Moczulskiego , mimo iż akcja Piłsudskiego zakończyła się niepowodzeniem, miała wielkie znaczenie dla przyszłych losów Polski. "Podczas powstania 1914 r. zaczęła się rodzić niepodległość" - podkreślił historyk. "W czasie prac nad książką odkryłem wielkość pokolenia, które brało udział w tym powstaniu" - dodał Moczulski .
"Ci ludzie byli drożdżami niepodległości. Dzięki nim odrodzona Polska nie była zakalcem, lecz wspaniale wyrośniętym ciastem" - wtórował mu prof. Tomasz Nałęcz . Nie zgodził się jednak z Moczulskim , że marsz Piłsudskiego na Kielce był największym czynem powstańczym. Jego zdaniem, nie było kontynuacji między powstaniem z 1914 r. a odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Nałęcz przyznał, że sam od dawna nosił się z zamiarem napisania książki na ten temat. "Już tego nie zrobię, bo ukazała się właśnie doskonała publikacja o wydarzeniach z 1914 r." - oznajmił.
Książkę Leszka Moczulskiego Przerwane powstanie polskie 1914 wydała Bellona .