9 grudnia 2003 to planowany czas wydania w Stanach Zjednoczonych kolejnej powieści Deana Koontza zatytułowanej Odd Thomas. Choć z oceną przyjdzie nam jeszcze poczekać, zwiastun zapowiada niezłą książkę:
Wielu ludzi w Pico Mundo myśli że Odd Thomas to jakiś psychol: może jasnowidz, może medium. Tylko nieliczni wiedzą, że widzi on niespokojną śmierć, tych, którzy mają niedokończone sprawy na tym świecie.
Umarli wyczuwają żyjących. Przemierzali ten szlak przed nami i wiedzą o naszych lękach, naszych upadkach, naszych rozpaczliwych nadziejach. Ludzie często są przerażeni perspektywą otwarcia swych umysłów i serc na prawdę o wszechświecie. O wszechświecie dużo bardziej złożonym i sensownym niż świat materialny, o którym wykształcenie mówi im, że jest sumą wszystkiego. Nawet pośród chaosu jest porządek, cel, dziwne znaczenie, które zachęca, ale często krzyżuje drogę do poznania i zrozumienia.
Dzień rozpoczyna się tak niesamowicie spokojnie jak świt dnia Sądu Ostatecznego. Szósty zmysł Odda jest wyczulony na nieuchronność zdarzenia, które zmieni jego samego i cały jego świat. Zmysł ten zwraca jego uwagę na mężczyznę jedzącego ogromne śniadanie w restauracji, w której Odd jest uznanym kucharzem. Ten mężczyzna nosi w sobie przerażenie.
Przemoc, której pragnie jest skrajnie zróżnicowana: zbiorowa, przedwczesna śmierć przyprawiona przedłużającą się grozą. Jutro. Pierwszą osobą, która poznaje lęki Odda jest Stormy Llewellyn, jego jedyna prawdziwa miłość. Stormy wierzy, że nasza droga przez ten świat ma na celu zahartować nas na przyszłe życie. Mówi, że będziemy powołani do armii dusz, z wielką misją do spełnienia w następnym świecie. Ci, który polegną, po prostu przestaną istnieć.
Stormy widzi to życie jako jeden wielki obóz. Z jej przekonań wynika, że wiele przerażających rzeczy, które znamy w tym świecie, to szczepionka przeciwko gorszym rzeczom świata który ma nadejść. Ale groza tego świata już nadciąga do niej i do wielu innych. Odd będzie musiał pracować szybko i mądrze by uratować wszystko, co dla niego ważne...