W tym roku po raz dziesiąty zostaną wręczone najwybitniejszym polskim artystom Paszporty Polityki. Wśród osób zgłoszonych do tej nagrody przez wybitnych polskich krytyków znalazło się czworo twórców z Pomorza.
Oto tegoroczne nominacje:
Nominuje Henryk Bereza, Twórczość:
- W poezji na uwagę zasługują Ptasia grypa Bohdana Zadury, zbiory wierszy Marcina Sendeckiego (Opisy przyrody, Szkoci dół) i Dariusza Sośnickiego Symetria (wyrazista osobowość, poeta niedoceniony).
- W zakresie prozy plan pierwszy tworzą: Na odchodnym Mariana Pilota (wybitny prozaik z własną twarzą), Transformejszen Edwarda Redlińskiego (pisarz z wielką odwagą), dwie książki Pigment i Patrzeć i patrzeć Grzegorza Strumyka (rycerz prawdy własnego słowa), 47 na odlew Nataszy Goerke (pisarka o pełnej duchowej wolności), Szkieleciarki Wojciecha Kuczoka (gwiazda literacka z przyszłością).
- W eseistyce literackiej zjawiskiem niezwykłym jest książka Galaktyki, biblioteki, popioły Szymona Wróbla, wbrew dacie publikacja tegoroczna, świadectwo intelektualnej i kreacyjnej wybitności. Nominuje Przemysław Czapliński, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu:
- Anna Sobolewska - autorka książki Cela. Odpowiedź na zespół Downa. Jest to opowieść prosta, prawdziwa i mądra, wolna od histerii, ale przejmująca; prywatna, ale nakłaniająca do krytycznego przemyślenia naszych zachowań publicznych; rodzinna, a zarazem wskazująca na niedoskonałości społecznych instytucji z rodziną związanych.
- Edwin Bendyk, autor książki Zatruta studnia - za fascynującą opowieść o relacjach między wiedzą, władzą i wiarą w dzisiejszym świecie, za stworzenie prawdziwej formy pojemnej, czyli narracji odpowiadającej swoim przemieszaniem stopniowi zagęszczenia współczesnej komunikacji, za zachęcanie czytelnika do samodzielnego rozstrzygania, czy możemy zaufać wolności.
- Tomasz Piątek, autor książek Heroina i Kilka nocy poza domem - za niepospolite umiejętności stylistyczne, za sprawność w budowaniu narracji, za niepokojące opowieści o świecie, w którym przyjemność przekracza granice tym łatwiej, im bardziej lękamy się codzienności. Nominuje Dariusz Nowacki, FA-art., Uniwersytet Śląski:
- Jacek Dukaj - jako jeden z nielicznych uprawia tzw. twardą (klasyczną) fantastykę naukową, której złote lata dawno minęły. Autor Czarnych oceanów i Extensy nie przejmuje się tym. I słusznie - śmierć konwencji ogłoszono chyba przedwcześnie.
- Wojciech Kuczok - za sprawność literacką i postępy artystyczne. Ogłoszony w tym roku drugi tom prozy Kuczoka (Szkieleciarki) nie tylko pozostawił korzystne wrażenie, ale i sporo zapowiedział. Przeczuwam, że spełnienie nastąpi wkrótce.
- Krzysztof Varga - za wierność własnym literackim przekonaniom, a osobliwie za wrażliwość i kunszt narracyjny, smaczki i tajemnice, jakimi pisarz nafaszerował najnowszą swą powieść (Karolina). Publiczność czytająca ciągle za mało wie o zaletach prozy Vargi. Ze stratą dla siebie. Nominuje Tadeusz Nyczek, Przekrój:
- Dorota Masłowska - bo to jest tegoroczne objawienie, udawanie zaś, że tego błyskotliwego debiutu nie było, uważam za nieporozumienie. Jej Wojna polsko-ruska dowodzi ogromnej wrażliwości stylistycznej i jest zapowiedzią, że w polskiej literaturze pojawił się autentyczny talent.
- Jacek Dukaj - warto docenić konsekwencję i upór tego twórcy, z pewnością najzdolniejszego i najwybitniejszego kontynuatora pisarstwa Stanisława Lema.
- Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki - za eseistyczny zbiór Zaplecze, którym udowodnił, że nie tylko liryka jest jego mocną stroną. Bez względu jednak na formę wypowiedzi Tkaczyszyn-Dycki pozostaje pisarzem subtelnym, niedbającym o poklask i ten rodzaj wewnętrznej odwagi skłaniającej do takiego pisania warto premiować. Nominuje Marek Zaleski, Instytut Badań Literackich PAN, Res Publica Nowa:
- Dorota Masłowska - jej Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną można czytać jak opacznie spełnioną przepowiednię o wyklętym ludzie, który wejdzie do śródmieścia. Jego język to zrakowaciała odmiana polszczyzny, ale czai się w niej odnowicielska energia, ma w sobie siłę karnawału domorosłych lumpennihilistów. Opowiada o normalizacji świata na opak.
- Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki - za eseistyczne zapiski Zaplecze. Szperanie w starej rodzinnej bibliotece z podprzemyskiego Lubaczowa pełnej szpargałów, ale i rarytasów, stało się okazją do wskrzeszania ludzkich i literackich cieni, języka, obyczajów, ba! - świata sprzed końca świata.
- Dariusz Sośnicki - za tom poezji Symetria. Świat, jaki nam ukazuje Sośnicki, to ten, jaki znamy, ten na wyciągnięcie ręki i ten widziany z okna poznańskiego blokowiska. Ale za sprawą sztuki poetyckiej Sośnickiego (a nie zaleca się on do czytelnika i nie szuka z nim łatwego porozumienia) szara codzienność traci zwykłą przewagę, pada łupem zwycięskiego w wierszu spojrzenia.