Nigellissima. Włoskie inspiracje

Obraz
Źródło zdjęć: © "__wlasne

Miałam szesnaście albo siedemnaście lat, kiedy postanowiłam zostać Włoszką. Nie była to świadoma decyzja ani nawet część ówczesnego oręża pretensjonalnych nastolatek – jak wystająca z koszyka wytłuszczona książka z serii Penguin Modern Classic, buty do stepowania od Anello & Davide i pióro Rotring napełnione brązowym tuszem. Nie, po prostu Włochy były mi bliskie.

Równocześnie z egzaminami maturalnymi zaliczyłam intensywny kurs włoskiego i zanim się obejrzałam, złożyłam papiery na wydział lingwistyki. Musiałam zdać egzaminy z francuskiego i niemieckiego – taka była wówczas konieczność – zdecydowana od razu porzucić francuski na rzecz włoskiego. Wtedy pewne uniwersytety (zdaje się, że i dziś jest podobnie) dość lekceważąco i beztrosko odnosiły się do języków romańskich: w Oksfordzie na przykład nikt nie robił problemu, żeby na studiach zaczynać naukę hiszpańskiego, włoskiego albo portugalskiego od zera; skoro ktoś znał łacinę albo francuski, to właściwie sprawa była załatwiona.

Na egzaminie wstępnym dużo mówiłam o wyjeździe do Włoch, gdzie zamierzałam spędzić rok przed studiami. Zdaje się, że wspomniałam o chęci zatrudnienia się w British Council we Florencji. W rzeczywistości po raz pierwszy znalazłam się we Florencji nie jako studentka kultury włoskiej, tylko pokojówka. Powiedziałam, że mogę robić wszystko poza myciem toalet, toteż właśnie tym się zajmowałam. Uczyłam się też włoskiego – do pewnego stopnia. Jakiś rok później mieliśmy na zajęciach przetłumaczyć ustnie fragment Dziejów filozofii Zachodu czy czegoś w tym guście. Na koniec wykładowca powiedział: „Gramatycznie w porządku, Nigella, ale Bertrand Russell na pewno nie mówił jak florencki sprzedawca warzyw!”.

Szkoda, że tak daleko mi teraz do florenckiego sprzedawcy warzyw. Obawiam się, że mój włoski nie wykracza poza umiejętności przeciętnego brytyjskiego turysty zauroczonego Italią. Mimo że nie spędzam we Włoszech tyle czasu, ile bym chciała, moja fascynacja znajduje ujście w kuchni. I o tym właśnie jest ta książka.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]