Bezsensowne przedsięwzięcie
Nie wiadomo, jakie motywy kierowały Stalinem przy wydaniu decyzji o budowie Magistrali - inwestycji nieopłacalnej i ekstremalnie trudnej do realizacji. Nie znali ich nawet najbliżsi współpracownicy sowieckiego wodza: wicepremier* Ławrentij Beria* i szef Głównego Zarządu Obozów Budowy Kolei, major Gwozdiewski. Jedną z wysuwanych hipotez są przyczyny ekonomiczne. Stalin rzekomo chciał stworzyć infrastrukturę do przewozu towarów i surowców naturalnych na północy kraju. Tymczasem poza złożami niklu nie było tam żadnych znaczących zasobów.
Inna teoria mówi o chęci uzbrojenia północnego regionu, zagrożonego atakiem od strony Oceanu Arktycznego (ponoć taki pomysł miał swego czasu Hitler, a Stalin po wojnie obawiał się podobnego ataku ze strony dawnych sojuszników). Poza tym istnieje koncepcja o skrytym pragnieniu generalissimusa: pozostawienia po sobie czegoś, co zachwyci cały świat. Czegoś tak wielkiego jak zbudowana przez carów Kolej Transsyberyjska, łącząca dwa krańce imperium rosyjskiego. Zdaniem Grzywaczewskiego, ta ostatnia motywacja pasuje najbardziej do zwyrodniałego umysłu wodza.