Wielka Brytania z uwagą śledzi więzienne przygody znanego pisarza i polityka, lorda Jeffreya Archera. Autor bestsellerowych książek sensacyjno-kryminalnych został skazany na cztery lata więzienia za krzywoprzysięstwo.
Karę zaczął odbywać w otwartym więzieniu North Sea Camp niedaleko Bostonu, w środkowowschodniej Anglii. Łagodny reżim pozwolił mu na podjęcie dorywczej pracy w teatrze. Roznosił herbatę i wykonywał różne drobne robótki. Do nowego miejsca pracy stawiać się miał codziennie około 10 rano i wieczorem wracać do celi. Lord mógł również odwiedzać swoją rodzinę , korzystając z zaparkowanego przy więzieniu BMW.
Znany z zamiłowania do luksusu pisarz poczuł się tak pewnie, że wraz z żoną udał się na party do przyjaciół - co było złamaniem regulaminu korzystania z przepustek.
Gdy sprawę ujawnił dziennik "The Sun" - władze więzienne uznały, że miarka się przebrała. Lord został przeniesiony do więzienia o normalnym rygorze.