Niemieccy neonaziści spalili podczas publicznej imprezy pod Magdeburgiem wspomnienia żydowskiej dziewczynki Anne Frank , nawiązując w ten sposób do palenia książek organizowanych w 1933 r. przez zwolenników Hitlera – podał niemiecki dziennik „Der Tagesspiegel”.
Do zajścia doszło 24 czerwca podczas potańcówki na łące w wiosce Pretzien. W obecności około stu mieszkańców wioski jeden z neonazistów wrzucił do ogniska najpierw amerykańską flagę, a następnie książkę. Dziennik dziewczynki, która zapisywała swoje wspomnienia ukrywając się w czasie hitlerowskiej okupacji w Amsterdamie i zmarła w obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen w 1945 r., był mocno zniszczony, ponieważ ekstremiści kopali wcześniej książkę, imitując grę w piłkę nożną. Odpowiedzialna za porządek urzędniczka miejscowych władz przerwała imprezę.
„Der Tagesspiegel” zwraca uwagę, że całemu zajściu przyglądał się burmistrz Pretzien Friedrich Harwig. Autor materiału przypomniał, że polityk postkomunistycznej partii PDS/Lewica był od połowy lat 50. członkiem komunistycznej SED. Po upadku NRD nie stronił od kontaktów z młodymi radykałami, aby – jak twierdzi – odwieść ich od brunatnej ideologii. Działał w Stowarzyszeniu Ojczyzny, zdominowanym przez byłego działacza skrajnie prawicowej NPD.
Po czerwcowym incydencie Hartwig oddał legitymację partyjną, odmówił jednak ustąpienia ze stanowiska burmistrza.