Nie żyje Lucinda Riley. Miała 54 lata
Po długiej chorobie zmarła Lucinda Riley, popularna powieściopisarka znana również pod nazwiskiem Edmonds. Jej książki sprzedano w ponad 30 milionach egzemplarzy na całym świecie. Na język polski przetłumaczono dziesięć tytułów, wśród nich sagę "Siedem Sióstr" oraz powieści "Dom Orchidei" i "Rzeka Północy". Miała 54 lata. Była matką siedmiorga dzieci.
W piątek 11 czerwca zmarła Lucinda Riley, popularna pisarka pochodzenia irlandzkiego miała zaledwie 54 lata. "Zdajemy sobie sprawę, że będzie to straszny szok dla większości ludzi, którzy nie byli świadomi, że Lucinda od czterech lat walczyła z rakiem" - napisała jej rodzina w oświadczeniu. Autorka sagi "Siedem sióstr" zmarła w otoczeniu najbliższych. Miała siedmioro dzieci.
"Odeszła szczęśliwa, że ukończyła dzieło swojego życia" - takimi słowami pożegnało powieściopisarkę wydawnictwo Albatros. - "Nie chcąc zawieść czytelników, zdążyła nadać kształt historii ostatniej z sióstr. Pewne wątki pozostały otwarte, ale może dobrze. Niech ta historia się nie kończy. Sami dopowiedzcie jej szczęśliwe zakończenie. A Lucinda i jej bajkowy świat niech dodadzą miłości i ciepła do Waszego życia" - czytamy na facebookowym profilu polskiego wydawcy.
Zobacz: Oni odeszli w 2021
Po diagnozie Lucinda Riley zdołała napisać jeszcze 5 książek. Jak można wyczytać na oficjalnej stronie powieściopisarki, jej debiut pisarski także związany był z chorobą. A późniejsze pisanie z potrzebą oderwania się od codzienności.
Jednak nim sięgnęła po pióro, była aktorką. Idąc w ślady matki, Lucinda zaczęła grać jeszcze jako dziecko. Mając 16 lat, otrzymała główną rolę w serialu BBC "Historia poszukiwaczy skarbów" i przez kolejne 7 lat spełniała się w tym zawodzie. Także pierwszego męża poznała na planie.
Jednak życie miało dla niej inny scenariusz. W wieku 23 lat Lucinda Edmonds została, jak sama się wyraziła, przykuta do łóżka, gdy zdiagnozowano u niej wirusa Epsteina Barra. "Wyobraźnia przyszła mi z pomocą" - wspominała początki swojej pisarskiej kariery. "Książkę przeczytała moja przyjaciółka, a potem przekazała tekst znajomemu agentowi literackiemu. Ku mojemu zdumieniu, ale i wielkiej radości, zaproponowano mi kontrakt na trzy powieści" - czytamy na jej oficjalnej stronie.
Nie zdążyła jednak wypić szampana, bo w dniu premiery debiutanckiej powieści dowiedziała się, że jest w ciąży. "Od tego czasu co roku wydawałam na świat nową powieść i kolejne dziecko. Po ósmej książce zdecydowałam, że czas na przerwę" - stwierdziła. Wkrótce w jej życiu pojawił się też drugi mąż. Wróciła do pisania.
Na pomysł popularnej sagi "Siedem Sióstr" wpadła w sylwestrową noc 2012 roku. Cztery lata później prawa do jej ekranizacji kupiła Raffaella de Laurentiis, producentka m.in. "Diuny" w reż. Davida Lyncha.