Nie tylko szalona żona. Życie i twórczość Cormaka McCarthy'ego
Nie tylko szalona żona. Życie i twórczość Cormaka McCarthy'ego
W ostatnich dniach dziennikarze nie dawali mu spokoju. Dlaczego?
Paradoksalnie, tym razem o pisarzu zrobiło się głośno wcale nie dzięki jego powieściom, ale za sprawą szaleństw jego byłej żony, która została aresztowana po kłótni z kochankiem. O co poszło? Jak się okazuje, ostra różnica zdań pomiędzy partnerami dotyczyła... kosmitów. Dalsza część medialnych doniesień brzmi jeszcze bardziej niewiarygodnie: wściekła Jennifer McCarthy wyciągnęła broń z waginy i przystawiła kochankowi do głowy.
Okazuje się, że życie czasami przerasta literaturę, ale to tej drugiej zamierzamy poświęcić więcej miejsca. Owszem, o żonie McCarthy'ego również piszemy na kolejnych stronach, bo trudno przejść do porządku dziennego po zapoznaniu się z takim newsem, ale przede wszystkim warto przy okazji tej szalonej akcji przypomnieć o samym Cormaku McCarthym, jednym z najwybitniejszych żyjących pisarzy, autorze głośnych powieści znanych także z ekranizacji ("To nie jest kraj dla starych ludzi", "Droga"), twórcy od dawna wymienianym wśród kandydatów do literackiego Nobla, "mistrzu mroku" i "badaczu ciemnej strony ludzkiej natury".
Tak, to prawda, dzięki wyczynom byłej żony McCarthy trafił na łamy serwisów plotkarskich i kronik kryminalnych na całym świecie, ale na kolejnych stronach dowodzimy, że to McCarthy jest tutaj postacią dużo bardziej interesującą i wartą uwagi czytelników.
Ekscesy byłej żony
Według raportu policji hrabstwa Santa Fe w Nowym Meksyku, 48-letnia Jennifer McCarthy pokłóciła się ze swoim ukochanym o kosmitów. Po awanturze kobieta wyszła z domu, a po powrocie schowała się w sypialni. Następnie stanęła w drzwiach w samej bieliźnie i zaczęła bawić się srebrnym pistoletem Smith & Wesson niczym seks-zabawką. Była żona pisarza miała używać broni w formie wibratora i pytać partnera: "Kto jest szalony? Ja czy ty?", a następnie przystawiła mu pistolet do głowy.
Wezwanym później policjantom mężczyzna opowiedział, że, obawiając się o własne życie, wyrwał Jennifer broń, którą najpierw schował w toalecie, a później wyrzucił do kosza na śmieci. McCarthy została aresztowana pod zarzutem napaści z bronią w ręku. Została zwolniona z więzienia po wpłaceniu kaucji w wysokości 5 tysięcy dolarów.
Proszony przez dziennikarzy o ustosunkowanie się do całej sprawy Cormac McCarthy, odmówił jakiegokolwiek komentarza, ale chyba można się już domyślać, dlaczego jego małżeństwo z Jennifer zakończyło się rozwodem? Czy powyższa scena mogłaby znaleźć się w którejś z powieści pisarza nazywanego "niestrudzonym badaczem ciemnej strony ludzkiej natury"?
Tajne życie intymne
Cormac McCarthy strzeże swojej prywatności i życia intymnego, jak mało który ze współczesnych twórców. Praktycznie nie udziela wywiadów, unika mediów i niepotrzebnego rozgłosu, a jeśli już rozmawia z dziennikarzami to właściwie wyłącznie na temat swojej literatury. Łatwo odgadnąć, że zamieszanie związane z jego byłą żoną nieszczególnie go ucieszyło.
Mimo to trochę na temat życia osobistego McCarthy'ego wiadomo. Jego małżeństwo z Jennifer trwało 8 lat i był to trzeci zalegalizowany związek pisarza. McCarthy ma z Jennifer nastoletniego syna, Johna, który zainspirował twórcę do napisania "Drogi". Prozaik twierdzi wręcz, że John jest współautorem książki, gdyż wiele zdań, jakie padają w rozmowach powieściowego ojca i syna, pochodzi z ich rzeczywistych rozmów.
Jeden z najważniejszych
Cormac McCarthy urodził się 20 lipca 1933 w Providence w stanie Rhode Island w USA. Jest wybitnym amerykańskim pisarzem, scenarzystą i dramaturgiem. Krytyk literacki Harold Bloom uznał go za jednego z czterech najważniejszych amerykańskich współczesnych powieściopisarzy (obok Thomasa Pynchona, Dona DeLillo i Philipa Rotha).
"New York Times" zaliczył "Krwawy południk" McCarthy'ego do pięciu najlepszych powieści amerykańskich ostatnich 20 lat. W innym zestawieniu, w którym zebrano najlepiej skonstruowane postaci w literaturze pięknej XX wieku, znalazł się antybohater tej powieści, łowca skalpów sędzia Holden.
McCarthy jest także laureatem wielu prestiżowych nagród, m.in. Nagrody im. Williama Faulknera (1965, za powieść "Strażnik sadu") oraz Nagrody Pulitzera (1997, za powieść "Droga").
Dzieciństwo i młodość, pierwsza żona i pierwszy syn
Dzieciństwo McCarthy spędził w Knoxville w stanie Tennessee. Był trzecim z sześciorga dzieci - ma trzy siostry i dwóch braci. Przyszły pisarz uczył się w Knoxville Catholic High School i dorastał w rodzinie irlandzkich katolików, ale jak powiedział w jednym z wywiadów: "Nie ma o czym mówić. Chodziliśmy po prostu co niedzielę do kościoła. Nie pamiętam nawet, byśmy kiedykolwiek w domu rozmawiali o religii".
McCarthy studiował na University of Tennessee (1951-1952), a w 1953 roku wstąpił na 4 lata do United States Air Force (ang. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych), z których 2 spędził na Alasce, prowadząc audycję radiową. W 1957 powrócił na uniwersytet. W 1961 ożenił się z koleżanką ze studiów Lee Holleman. Urodził im się syn Cullen.
"Strażnik sadu"
Wraz z rodziną McCarthy przeprowadził się do Chicago, gdzie zajął się literaturą. To tutaj powstała jego słynna pierwsza powieść - "Strażnik sadu". Dzisiaj to już klasyka współczesnej literatury amerykańskiej. Książka została uhonorowana prestiżową Nagrodą Faulknera.
Przemytnicy alkoholu, kryminaliści, oszuści. W zapadłej wiosce gdzieś w stanie Tennessee nietrudno natknąć się na wyjętych spod prawa, a zbrodnia sprzed lat w dziwny i zaskakująco ironiczny sposób łączy tych, którzy pozostają przy życiu. Syn zamordowanego kanciarza wierzy, że ojciec był bohaterem. Morderca zaprzyjaźnia się z chłopcem, nie wiedząc, że to syn jego ofiary, a stary Wuj Ownby nie jest świadom, czyje ciało pochował w sadzie, którym się opiekuje. Wątki trzech postaci, splatając się ze sobą, stanowią pretekst do snucia opowieści o prawdziwych wartościach, które zostały zaprzepaszczone przez industrializację.
"Przywiązanie do ziemi i kolejnych pór roku opisane jest tak sugestywnie, że mamy wrażenie, jakbyśmy sami byli częścią całej historii. Niektórych scen nie da się zapomnieć. Złożona opowieść o ulotności życia" - podsumowywał dziennikarz "Harper's".
"W ciemność"
Pisarz rozstał się z pierwszą żoną po tym, jak przeprowadził się do Sevier Country w stanie Tennessee. W 1965 roku wyruszył w podróż do Irlandii. Na statku poznał Anne DeLisle, zatrudnioną jako pokładową piosenkarkę. Cormac i Anne wzięli ślub w 1965 roku w Anglii. W tym samym roku McCarthy podróżował po południowej Europie, dłużej zatrzymał się na Ibizie, gdzie napisał swoją drogą powieść, "W ciemność".
Powieść została opublikowana po powrocie małżeństwa do Stanów Zjednoczonych i zyskała pozytywne recenzje. "W ciemność" to straszna, okrutna baśń o dziecku porzuconym w lesie, o grzechu, kazirodztwie i tragicznej nieuchronności losu.
"Mamy tu świat pozbawiony Boga, celu i przyczynowości; świat, w którym ludzie są pół-analfabetami i istotami na półzwierzęcymi. Tę ponurą rzeczywistość autor konstruuje, nanizując na siebie motywy ciemności, ślepoty, bezimienności, choroby oraz przemocy. Przewijają się one przez całą narrację. To piekło, Hades, ziemia jałowa Eliota. Pełno tu aluzji do greckiej mitologii i chrześcijańskich wierzeń. Mimo wyrazistej warstwy realistycznej, jest to świat przynależny bezgranicznej krainie wyobraźni" - pisał Dan Geddes w "The Satirist".
"Dziecię boże"
W 1969 roku McCarthy z żoną ponownie się przeprowadza - tym razem do Louisville w stanie Tennessee. Tutaj powstała oparta na faktach powieść "Dziecię boże" opublikowana w 1974 roku.
"Czytać Cormaca McCarthy'ego to wejść w klimat frustracji: po dobrym dniu w przedziwny sposób następuje zły. McCarthy jest pisarzem o wielu talentach, jednym z najlepszych obserwatorów krajobrazu" - pisał jeden z autorów "New Yorkera". Podkreślił również, że pisarz jest mistrzem amerykańskiej prozy, który potrafi połączyć Biblię, szekspirowską tragedię, Melville'a, Conrada i Faulknera.
"Dziecię boże" to powieść dla osób o naprawdę mocnych nerwach. Jak czytamy w opisie książki: "Stał na rozstaju dróg, poza społeczeństwem, ponad prawem, ponad moralnością. Niekochany, niechciany. Mordował, przekroczył próg zła, odkrył w sobie bestię. Lester Ballard w peruce z wyschłego skalpu ludzkiego, ubrany w bieliznę należącą do swych ofiar. Lester Ballard, "dziecię boże, stworzone na wzór i podobieństwo twoje".
"Sutree"
W 1976 pisarz zamieszkuje w El Paso w Teksasie i rozstaje się z drugą żoną, Anne DeLisle. Z trzecią żoną, znaną nam już Jennifer Winkley, i ich synem Johnem McCarthy mieszka w Tesuque w Nowym Meksyku na północ od Santa Fe. Z Jennifer pisarz rozwiódł się w 2006 roku.
Powieść "Sutree", którą pisał z przerwami przez 20 lat, zostaje opublikowana ostatecznie w 1979 roku. Pośród rozbitków życiowych i wyrzutków społecznych rozmaitego sortu - pijaków, prostytutek, zbirów, naciągaczy i pospolitych złodziejaszków, ślepców i paralityków, grabarzy, a także pewnej wiedźmy - żyje sobie pewien rybak, Cornelius Suttree.
Dla slumsów miasta Knoxville porzucił rodzinę, dostatek i wszelkie wygody. Zamieszkał na starej zdezelowanej łodzi, pod mostem, owianym złą sławą ostatniej trampoliny topielców. Rzeczny biznes idzie jednak kiepsko, związki z kobietami nie lepiej, a policja często kręci się pod mostem...
"Krwawy południk"
Jedną z najsłynniejszych powieści McCarthy'ego jest "Krwawy południk", oparta na autentycznych wydarzeniach z połowy XIX wieku historia czternastoletniego chłopca, który pewnego dnia ucieka z domu od owdowiałego ojca pijaka i wyrusza na Południe. Wkracza na drogę, która przypomina podróż Dantego w głąb Piekła. To czasy bezlitosnej masakry Indian, ciemne karty w historii Ameryki, naznaczone przemocą i bezprawiem.
"Arcydzieło. Połączenie "Piekła", "Iliady" i "Moby Dicka". Dawno nie czytałem podobnej książki. Wspaniałe, zapierające dech w piersi dzieło" - pisał John Banville.
Powieść została zauważona i doceniona przez krytyków, ale bestsellerem stała się dopiero następna książka McCarthy'ego - "Rącze konie" (1992).
"Krwawy południk"
"Paradoksalnie nie rezygnując z ani jednej krwawej sceny, Cormac McCarthy napisał swoje arcydzieło językiem urzekająco pięknym, iście poetyckim. McCarthy jak nikt inny potrafi wpisać liryzm w najkrwawszy opis. Jego zdania pełne są zaskakujących, celnych metafor. Nie raz niebezpiecznie ocierających się o niestrawny patos, ale jednak nieprzekraczających tej linii, niewybijających odbiorcy z hipnotyzującego rytmu powieści" - pisał o "Krwawym południku" Tomasz Pstrągowski (WP.PL). I jeszcze:
"Nie ma tu miejsca na czułe legendy o słynnej amerykańskiej pracowitości, dzięki której każdy może odnieść sukces. Członkowie bandy strzelają do wszystkiego co się rusza. Mordują dzieci, kobiety, starców i zwierzęta. Gwałcą, czasami martwe już ofiary. Skalpują trupy. Palą wioski. Ich zachowanie pozbawione jest sensu, czasem mordują bo taki mają kaprys, innym razem strzelanina wybucha przez przypadek.
McCarthy pozbawia swoich bohaterów skłonności do jakiejkolwiek refleksji. Maluje obraz ludzi zezwierzęconych, postępujących absurdalnie, nieposiadających żadnych hamulców moralnych, istot, których żywiołem jest okrucieństwo. To tacy właśnie bohaterowie czyścili amerykańskie pogranicze z Indian. To dzięki nim Stany Zjednoczone mogły się rozwijać i poszerzać. To na ich życiorysach buduje się dziś kluczowy dla Ameryki mit Dzikiego Zachodu".
Trylogia graniczna McCarthy'ego
"Rącze konie" to pierwszy tom tzw. "trylogii granicznej", na którą składają się jeszcze powieści "Przeprawa" (1994) oraz "Sodoma i Gomora" (1998). "Rącze konie" są opowieścią o dojrzewaniu, utraconej niewinności, pierwszych męskich decyzjach i przyjaźni, z której trzeba zdać egzamin. W 2000 roku powieść została przeniesiona na duży ekran przez Billy'ego Boba Thorntona. Główne role zagrali Matt Damon i Penelope Cruz.
Głównym bohaterem "Przeprawy" jest Billy Parham, nastoletni kowboj, który trzykrotnie przeprawia się do Meksyku. Za każdym razem cel jest inny: polowanie na wilczycę, pościg za koniokradami, poszukiwanie zaginionego brata. Przeprawa to jednak nie tylko przekroczenie granicy między dwoma krajami. To także wędrówka w głąb duszy, wkroczenie w dorosłość, przekroczenie granicy życia i śmierci.
Ostatnia część trylogii łączy "metafizyczny western" o zmierzchu kowbojskiego świata z poruszającą historią miłosną. Rok 1952, Alamogordo, pogranicze amerykańsko-meksykańskie. Billy Parham i John Grady pracują na rancho. Ich życie to rodeo, wędrówki po pustkowiach Nowego Meksyku, męska przyjaźń. Podczas wizyty w burdelu w miasteczku Juarez Grady zakochuje się w pięknej prostytutce, Magdalenie i z pomocą Billy'ego planuje ją uprowadzić...
"To nie jest kraj dla starych ludzi"
Kolejną powieść po ukończeniu "trylogii pogranicza" McCarthy publikuje dopiero siedem lat później. "To nie jest kraj dla starych ludzi" ukazuje się dopiero w 1998 roku. W styczniu 2014 nakładem Wydawnictwa Literackiego, które publikuje kolejne przekłady McCarthy'ego, ukaże się najnowsze tłumaczenie powieści dokonane przez Roberta Sudoła.
1980 rok. Na pustkowiu tuż przy granicy z Meksykiem pewien myśliwy znajduje dwa miliony dolarów. Niedawno w trakcie transakcji narkotykowej doszło tu do krwawej strzelaniny. Llewelyn przywłaszcza sobie gotówkę, marząc o rozpoczęciu nowego życia. Ale jego tropem podąża psychopatyczny morderca...
Głośną filmową adaptację powieści w reżyserii Ethana i Joela Coenów (2007) nagrodzono aż 4 Oskarami.
"Droga"
W 2006 roku McCarthy publikuje wspomnianą już wcześniej "Drogę", kolejną powieść pisarza rozsławioną za sprawą głośnej ekranizacji.
Ostatnie chwile naszej planety. Ostatni ludzie - krwiożercze bestie. Ostatnie ślady naszej cywilizacji - puszka coca-coli i strzępy starych gazet. Piekło apokalipsy spełnionej w uhonorowanej Nagrodą Pulitzera powieści Cormaca McCarthy'ego. W przyszłości, która może zdarzyć się jutro lub za tysiąc lat, nastąpił straszliwy kataklizm, który zniszczył naszą cywilizację i większość życia na Ziemi. Wszędzie zgliszcza i ciemność. Kamienie pękają od mrozu. Ani jednego ptaka, ani jednego zwierzęcia, gdzieniegdzie tylko bandy zdziczałych kanibali. Na tle martwego pejzażu dwie ruchome figurki - to ojciec i syn przemierzają zniszczoną planetę.
Jak pisał Jacek Dukaj: "Opowieść o skazanej na tragiczny koniec wędrówce, podana zaskakująco pięknym językiem, w najbardziej ponurych momentach osiągającym lotność poezji - jakby cmentarne ballady Nicka Cave'a czy Toma Waitsa przepisać na oszczędną, chirurgiczną prozę. "Droga" to czarna jak węgiel elegia o tym kolorowym raju, w którym żyjemy, nie zdając sobie sprawy z naszego szczęścia. Niewiele znam książek tak silnie grających na emocjach".
Popularność McCarthy'ego
"Sam nie wiem, czy to moja pasja. Słowo "pasja" brzmi trochę pretensjonalnie. Lubię to, co robię. Przypuszczam, że niektórzy publikowani pisarze nienawidzą swojej pracy i uważają to zajęcie za brzemię. Ja na pewno tak tego nie odczuwam. Owszem, czasem to trudne. Człowiek zawsze ma wizję doskonałości, której nigdy nie osiągnie, ale przecież to nie znaczy, że ma przestać próbować ją osiągnąć" - mówił w 2007 roku McCarthy w telewizyjnym wywiadzie, którego udzielił w programie Oprah Winfrey. Nota bene, był to pierwszy wywiad telewizyjny z udziałem pisarza.
Maciej Świerkocki, jeden z tłumaczy pisarza, odpowiedział w wywiadzie na pytanie o to, czy to dobrze, że McCarthy stał się tak populanym pisarzem: "Popularność nieuchronnie spłyca odbiór, bo umasowia go i uprzeciętnia, sprowadzając do zawsze niebezpiecznego w sztuce stereotypu i sprawiając, że autor powszednieje, szarzeje, zostaje udomowiony. Osobiście wierzę, że mówimy o zbyt głębokim, wieloaspektowym i heterogenicznym pisarzu, żeby popularność mogła go zniszczyć, chociaż oczywiście warto zachować czujność, by nie zagadać McCarthy'ego na śmierć".
I dlatego my również stawiamy w tym miejscu kropkę.
Oprac. GW, WP.PL, na podst. mat. prasowych, Booklips, Wikipedii, polskiej strony pisarza oraz innych cytowanych źródeł.