Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Wspomnienia, przemyślenia, rozmowy...
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
* Andrzej Łapicki (ur.1924) to jeden z naszych najpopularniejszych artystów ostatniego sześćdziesięciolecia.* Pisane od lat felietony do "Teatru" i "Rzeczpospolitej" oraz najnowsze rozmowy z żoną Kamilą układają się w barwną i pełną anegdot opowieść z życia osobistego, pracy w teatrze, filmie i telewizji, zatytułowaną Nic się nie stało!
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Łapicki wspomina dzieciństwo, wojenną młodość, czasy PRL, opowiada o modzie i sporcie, polityce i kobietach, o dawnej Warszawie i... paparazzich, którzy od zeszłorocznego ślubu z Kamilą nie dają obojgu spokoju.
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
* Łapicki w rozmowie z Kamilą na temat telewizji, uświadamia żonę o działaniu pierwszych telewizorów w Polsce*:
"Kamila: A kiedy się pokazały telewizory?
Andrzej: Po '56. Był taki telewizor Wisła, który się uruchamiało za pomocą podniesienia górnej ścianki.
Kamila: Jak to?
Andrzej: Telewizor jest pudełkiem, no więc, jak otwierałaś wieczko, to się włączała wizja.
Kamila: Nie do wiary!..."
Pan Andrzej był już w tamtych czasach trzydziestoparolatkiem, więc dobrze pamięta tamte dzieje...
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Małżonkowie na łamach książki dyskutują również na temat mody. Łapicki opowiada żonie o czasach PRL-u, kiedy był ogromny problem z kupieniem czegokolwiek, m. in. także ciuchów. Uważa, że o dobrze ubranym mężczyźnie świadczą jego buty - koniecznie włoskie i skórzane.
"Kamila: A w lecie?
Andrzej: Nie ma butów letnich i zimowych.
Kamila: Są sandały.
Andrzej: Sandały - to jest nieprzyzwoite, tak, jakby ktoś w majtkach wyszedł na ulicę. Jeśli do tego jeszcze włoży do nich skarpetki, to jest znak Polaka. Po tym można poznać rodaków na lotniskach świata.
Kamila: W zeszłym roku na wakacjach kupiłam ci w prezencie sandały, to było faux pas?
Andrzej: Nie, bo nosiłem je na gołe nogi (...) Kupiłaś mi bardzo ładne sandały."
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Andrzej i Kamila Łapiccy rozmawiają także o sporcie. Aktor kiedyś (jakieś trzydzieści lat temu) bardzo lubił pływać: "Dla mnie, jak ktoś nie umie pływać, jest jak analfabeta. Pływanie jest fantastyczne - nie boisz się wody" - mówi pan Andrzej. Niestety jego żona pływać nie potrafi...
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Aktor wyznaje w książce, że bardzo lubi prezenty-niespodzianki. "Takie banalne prezenty jak kolejka mnie nigdy nie bawiły. Najlepsze były nieoczekiwane" - przyznaje Łapicki. Jego żona z kolei lubi prezenty przemyślane, "które świadczą o tym, że ktoś cię słucha i stara się zrozumieć".
Taki przemyślany prezent pan Andrzej otrzymał kiedyś od Zofii Kucówny - dała mu zestaw różnokolorowych mazaków, żeby kolorowo pisał swoje felietony.
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
* Łapicki uważa, że kobieta jest atrakcyjna wówczas, kiedy można z nią porozmawiać. W przeciwnym razie, nie ma mowy o żadnej atrakcyjności. Stwierdza także, że z Kamilą się po prostu dobrze dobrali. W rozmowie z żoną przyznaje: "Dzięki tobie uwierzyłem, że można przeżyć życie od nowa.* Grałem nawet w takim filmie - Życie raz jeszcze, zabawne".
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Andrzej Łapicki jest aktorem i reżyserem, jego żona - teatrologiem, dlatego nieunikniona była rozmowa o teatrze. Pan Andrzej zapytany o to, w jakiej roli widziałby Kamilę, odpowiada, że w roli dyrektora z batem, a dlaczego? - "Bo ty jesteś okrutna, autorytarna, biłabyś aktorów - jak się nie nauczył tekstu, to kara chłosty" - żartuje Łapicki.
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Kiedy mowa o przyjaźni, aktor wyznaje, że nie ma i nie potrzebuje przyjaciół - całe życie obywa się bez przyjaciół. Twierdzi, że jego żona jest jego jedyną przyjaciółką:
"Kamila: Kobieta może być przyjacielem?
Andrzej: Wątpliwe. Nie wyobrażam sobie, żeby było możliwe przebywanie z kobietą dłuższy czas i rozmowa bez "uwzględnienia powłoki zewnętrznej".
Kamila: A siostra albo żona może być przyjacielem?
Andrzej: Tak, bo ta sprawa, o której mówiłem, żostaje już jakby odsunięta (...) żona jest przyjacielem (...) Obiektywnie to ja cię kocham i jesteś moim przyjacielem."
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Łapicki wyznaje, że bardzo nudzi się w kinie. Lubi jedynie chodzić na westerny, ponieważ szybka akcja nie pozwala mu się nudzić. "Poza tym jest tam poczucie humoru. To jest tak krwawe, że aż śmieszne."
Nic się nie stało! - Andrzej Łapicki
Andrzej Łapicki mówi o sobie i swojej najnowszej książce: "jestem sprinterem pisania. W formie skrótowej zapisałem wydarzenia polityczne, sportowe, teatralne, których byłem świadkiem i uczestnikiem w ciągu 80 lat. Szmat czasu. Kiedy się nudziłem pisaniem, rozmawiałem z żoną, Kamilą. Bez niej nie powstałaby ta książka. Była nie tylko natchnieniem, ale surowym krytykiem - intelektualnym wspólnikiem. Że rozmowy trochę kabaretowe? Jak mówi piosenka: Życie wszak kabaretem jest".