Napisał "Imię Róży" zamiast uciec ze striptizerką. Wspominamy Umberto Eco
Miałby dzisiaj 86 lat
Teoretyk literatury, prozaik, felietonista... W tej wyliczance brakuje rzecz jasna frazy "laureat Nagrody Nobla", ale i bez tego włoski twórca miał prawo czuć się za życia całkiem docenianym. Zresztą, wszystkie zgromadzone przez Eco tytuły i etykietki dałoby się zamienić na "człowiek bez reszty zakochany w łączących się ze sobą literach".
Eco był zafascynowany mnogością otaczających nas tekstów i zatapiał się w tym oceanie sensów i znaczeń jak wytrawny nurek. A przecież niewiele zabrakło, aby został prawnikiem.
W 86. rocznicę urodzin Umberto Eco wspominamy jednego z najwybitniejszych autorów naszych czasów, który zamiast uciec ze striptizerką, wolał napisać powieść. I żałował, że nie poznał Wisławy Szymborskiej dużo wcześniej, gdyż jak sam twierdził, "mogłaby wyniknąć z tego historia miłosna".