Niemiecka prasa nie pozostawia suchej nitki na nowej książce Guentera Grassa .
Pisarz odniósł się w niej do dyskusji, jaka wybuchła w ubiegłym roku po przyznaniu przez niego, że pod koniec wojny był członkiem Waffen-SS. Recenzenci krytykują zarówno wartość literacką nowych utworów noblisty, jak i jego postawę wobec własnej przeszłości.
Guenter Grass w książce Głupi sierpień, która ukazała się w Niemczech w tym tygodniu, w poetyckiej formie rozlicza się z krytykami, którzy zabrali głos po skandalu, jaki wybuchł przy okazji publikacji jego powieści Przy obieraniu cebuli. „Süddeutsche Zeitung” określa nową książkę mianem wyrównywania rachunków. Ocenia, że Grass sam napisał broniące go listy od czytelników, których sam nigdy nie dostał.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” uznał książkę za atak nie tyle na dziennikarzy, co na tych wszystkich intelektualistów, dla których Grass przestał być autorytetem moralnym.
„Trudno uwierzyć, że do dziś nie zdobył się na wyrażenie żalu za swoją przeszłość” – dodaje recenzent „FAZ”.
„Die Tageszeitung” dopatrzył się w terminie premiery nowej książki pisarza działania marketingowego. Grass poczuł się głęboko zraniony akurat kiedy zbliżają się targi książki w Lipsku - napisał dziennik. Jutro rozpoczyna się największa impreza wydawnicza w Niemczech. Najsurowszą ocenę wystawiła Głupiemu sierpniowi gazeta „Schweriner Volkszeitung”. Według niej, tym razem byłoby lepiej, aby Grass milczał.