Wdowa po Ryszardzie Kapuścińskim odebrała w Bergamo na północy Włoch nagrodę o nazwie Takunda, dedykowaną pamięci zmarłego w styczniu pisarza.
Premio Takunda, nazwana nagrodą zwyciężającej solidarności, nosi imię chłopca z Zimbabwe, który dzięki programowi walki z AIDS w Afryce urodził się zdrowy mimo, że jego matka była zarażona wirusem HIV.
Nagroda dziennikarska wręczona Alicji Kapuścińskiej podczas gali w Teatro Donizetti ma szczególną wymowę, gdyż - jak się podkreśla - jest wyrazem wdzięczności za starania podejmowane na rzecz Czarnego Lądu, zwłaszcza zaś za przerwanie milczenia wokół tego kontynentu.
W tych dniach włoscy przyjaciele, współpracownicy i wydawcy Ryszarda Kapuścińskiego wspominają jego ostatnią wizytę w Italii w październiku zeszłego roku. W piątek w Bolzano z udziałem jego żony i córki odbyła się prezentacja książki o tej wizycie i zorganizowanym wówczas spotkaniu z czytelnikami. Tom wspomnień nosi tytuł Dałem głos biednym. Dialog z młodzieżą.
We wstępie do książki Alicja Kapuścińska napisała, że we Włoszech jej mąż czuł się jak u siebie w domu, otoczony serdecznością i przyjaźnią, zaś zeszłoroczne spotkanie z młodzieżą w Bolzano uznał za jedno z najpiękniejszych w swoim życiu. W tomie znajduje się także tekst podróżnika i publicysty dziennika „La Repubblica” Paolo Rumiza.
W piątek 25 maja wdowa po pisarzu oraz jego córka spotkają się z wielbicielami twórczości Ryszarda Kapuścińskiego w Instytucie Polskim w Rzymie.