Trwa ładowanie...
Materiał Partnera
romans
oprac. Jakub Zagalski
02-11-2017 09:26

"Na szczycie. Właściwy rytm": czy Rebeka i Sed trafią w końcu na właściwy rytm?

Siedzę przy komputerze już którąś godzinę i choć ostatnio literki ciągle same wpadały mi pod opuszki palców, tak teraz się zacięłam. Słowa nie pasują do tego, co chcę przekazać, by zachować jakikolwiek sens. I choć lekturę skończyłam kilka dni temu, wciąż nie wiem, co Wam o niej powiedzieć.

"Na szczycie. Właściwy rytm": czy Rebeka i Sed trafią w końcu na właściwy rytm?Źródło: wyd. Novae Res
d6n90nr
d6n90nr

Fani twórczości Kasi Haner mogą śmiało zamawiać już tę część serii "Miłość w rytmie rocka" i z całą pewnością nie zawiodą się! Przyzwyczajeni do zaskakujących zwrotów akcji, ogromnych emocji, znów zostaniemy wciągnięci w wir niesamowitych wydarzeń, odnosząc wrażenie, że siedzimy tuż obok bohaterów. Realizm przemawiający z powieści Haner bije po oczach i nie daje o sobie zapomnieć. Jeśli podobnie jak ja z wielkim „wow!” zakończyliście trzecią część, to powiem Wam tylko jedno - przygotujcie się na jeszcze większy rollercoaster uczuciowy! Ten tom Was zmiażdży, wbije w fotel i długo nie pozwoli się podnieść!

Jest to kolejna część debiutanckiej serii K.N. Haner, w której jak na dłoni dostrzec można rozwijający się warsztat pisarski autorki. Kasia z każdym kolejnym zdaniem nabiera coraz większej wprawy. Widać, jak wraz ze swoją twórczością dojrzewa. Jej bohaterowie stworzeni są z krwi i kości, ale odnoszę wrażenie, że dojrzewają wraz z autorką. W "Na szczycie. Właściwy rytm"pisarka częściowo odeszła od seksualnych scen na rzecz zagłębienia się w psychikę swoich bohaterów, aby czytelnik mógł również dostrzec co nimi kieruje. Dlaczego podejmują takie, a nie inne decyzje. A uwierzcie decyzji i ich konsekwencji może być tutaj całkiem dużo.

Bardzo się cieszę, że pomimo tego, iż książki Kasi dotyczą gwiazd i ludzi obracających się w bogatym światku, nie są one wyidealizowane i podkolorowane. Mimo wszystko autorka stawia na realizm życie. Pokazuje, że każdego dotykają nieprzewidziane ostre zakręty, a żeby wrócić na właściwy tor, trzeba się mocno postarać. Czy Rebeka i Sed trafią w końcu na właściwy?

wyd. Novae Res
Źródło: wyd. Novae Res

Po raz pierwszy czytając książkę K.N. Haner szczerze uroniłam kilka łez. Tym razem udało się autorce złapać mnie za serducho i porządnie nim wstrząsnąć, a tego się zdecydowanie nie spodziewałam! Boję się pomyśleć, co przyniesie nam kolejna piąta i jednocześnie ostatnia część serii. Pisarka udowodniła, że niczego nie możemy być pewni, bo ona ciągle zaskakuje nas swoimi pomysłami i jestem pewna, że trzyma w rękawie jeszcze jakieś asy. Strach pomyśleć co przyniosą nam również kolejne dzieła, będące już historiami zupełnie innych bohaterów.

d6n90nr

Tym wpisem chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na jedną kwestię. Czasami trafiam na słowa różnych ludzi, że po tę książkę nie sięgną, bo to debiut, bo wydane w wydawnictwie, którego się nie lubi, bo ma nieodpowiednią okładkę, albo - moja koleżanka nie lubi autora. Pamiętajcie, że takim sposobem możecie wiele stracić.

"Na szczycie. Właściwy rytm" to rewelacyjna kontynuacja wspaniałej serii, która porywa czytelnika i nie pozwala mu się oderwać od lektury. To emocjonalny rollercoaster, który wywołuje w nas najróżniejsze emocje i nie pozostawia obojętnym. Jestem pewna, że fani twórczości K.N. Haner będą zachwyceni tym, co znajdą pod kolejną gorącą okładką i wspólnie ze mną będą oczekiwać na kolejny (niestety) ostatni tom serii. Polecam gorąco!

d6n90nr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6n90nr