Dwadzieścia lat po upadku komunizmu widmo Stalina wciąż nawiedza Rosjan – mówi brytyjski historyk Orlando Figes .
Napisano już wiele książek historycznych poświęconych okresowi stalinowskiemu. Czym wyróżnia się pańskie podejście, wyrażone zwłaszcza w książce Szepty. Życie w stalinowskiej Rosji?
* Orlando Figes*: Starałem się zrozumieć, w jaki sposób reżim stalinowski dotknął każdą jednostkę w jej sferze prywatnej, a zwłaszcza – jaki był jego wpływ na stosunki między małżonkami czy między rodzicami i dziećmi. Czy można było w ogóle mieć jakieś życie prywatne, mieszkając w komunałce, gdzie każda, choćby najbłahsza rozmowa była szpiegowana? Jaka była skala niedopowiedzeń, kłamstw, kompromisów moralnych, które określały kształt życia codziennego? I jakie ślady tego doświadczenia pozostają obecne do dziś? Konieczne było zebranie relacji świadków i tym samym ocalenie ich od zapomnienia, bo pokolenia, które bezpośrednio doświadczyły rządów Stalina, już wymierają. Wraz z członkami stowarzyszenia Memoriał, zajmującego się badaniami historycznymi, sporządziliśmy listę zawierającą ponad tysiąc nazwisk ochotników gotowych do odbycia takiej rozmowy, a później wyłoniliśmy około 450 z nich. Był już najwyższy czas. Od tamtej pory wielu z nich zmarło.
Jak zrodził się ten pomysł?
* Orlando Figes*: W latach 80., studiując bez grosza przy duszy w Moskwie, poszukiwałem świadków rosyjskiej wojny domowej w latach 1917–1923, której poświęciłem doktorat. Poznawszy sześć czy siedem rodzin, byłem zdumiony niezwykłym ciepłem i gościnnością okazywaną mi przez rozmówców. W przypadku Rosjan prywatna sfera ich życia w niczym nie przypomina tej ponurości i szarzyzny, jakie cechują tamtejszą przestrzeń publiczną.
Marc Epstein
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.