Trwa ładowanie...
Magdalena Drozdek
2 maja 2018, 15:09

Mówią o nich "laleczki skazańców". Wychodzą za mężczyzn, którzy popełnili najokrutniejsze zbrodnie

– Poślub skazanego na śmierć. To idealny mąż. Nie może cię uderzyć, nie chrapie ci do ucha i sam zbiera z podłogi brudne majtki i skarpetki – mówi jedna z kobiet. Dziesiątki Europejek wyjeżdża do Stanów, by spotykać się z mordercami w więzieniach.

34
316
78
Share
Mówią o nich "laleczki skazańców". Wychodzą za mężczyzn, którzy popełnili najokrutniejsze zbrodnieŹródło: Getty Images
d35auqj
d35auqj

– Forrest czekał na mnie w klatce, w pokoju odwiedzin, z uśmiechem od ucha do ucha. „Oto moja królowa”, powiedział. Stopił moje serce. Kolana się pode mną ugięły – opowiada Brytyjka Hester w rozmowie z Lindą Polman, autorką książki „Laleczki skazańców”.

Zanim Hester poznała mordercę, mieszkała razem z mężem na przedmieściach Londynu. Mówi, że to było nudne życie. Wszystko się zmieniło, gdy zobaczyła w telewizji film dokumentalny o Angielce, która poślubiła więźnia skazanego na śmierć w Stanach Zjednoczonych. Opowiadała, że była dla tego mężczyzny najważniejszą osobą na świecie. A Hester właśnie o to chodziło. Skontaktowała się z Amnesty International. Tak otrzymała adres do Forresta – siedzącego wtedy od ponad 10 lat w celi śmierci w Teksasie (Polman nie podaje wszystkich informacji o bohaterach książki i morderstwach, jakie popełnili skazańcy – przyp. red.). Niedługo później Hester dostała pierwszy list. Jej mąż twierdził, że korespondencja z mordercą to idiotyczny pomysł.

Rozwiodła się, by móc poślubić skazańca.

- Posłuchaj i spróbuj zrozumieć – mówi w rozmowie z Polman. – Przez całe swoje pierwsze małżeństwo miałam blond włosy do połowy pleców. Pewnego dnia ścięłam je na krótko i ufarbowałam na czerwono. Mąż nawet tego nie zauważył. Forrest widzi wszystko. Kiedy wchodzę do pomieszczenia dla odwiedzających, patrzy na mnie swoimi wielkimi czarnymi oczami i mówi: „Ładna szminka. Nowy kolor?” albo: „Chyba schudłaś jakiś funcik”. Nigdy nie zapomina o komplementach – opowiada Hester.

Getty Images/ Cela śmierci więzienia w Huntsville w Teksasie
Źródło: Getty Images/ Cela śmierci więzienia w Huntsville w Teksasie

„Mam 40 lat, jestem kobietą. Lubię kryminały”

Autorka „Laleczek skazańców” dotarła do kilku kobiet, które związały się z mordercami skazanymi na śmierć. Mężczyźni siedzą w więzieniach w Teksasie. Kobiety te to z kolei najczęściej Europejki. Amerykanki skazanymi się nie interesują. Dla nich ci z cel śmierci to potwory. Dla wielu Europejek biedni, pokrzywdzeni przez system mężczyźni, którymi ktoś musi się zająć. Tak przynajmniej opisuje to Polman.
Hester nie jest jedyna. Pisarka opisała szczegółowo walkę o życie innego skazańca, jaką prowadziła jeszcze kilka lat temu Holenderka – Guikje. Miała męża, dzieci, pracę. Z biegiem lat jej życie wydawało się nieznośne. Czuła się brzydka, stara, niepotrzebna i przegrana.

Guikje, tak jak Hester, napisała do Amnesty International z prośbą o adres człowieka skazanego na śmierć. Przysłali jej adres Hanka wraz z napisanym przez niego tekstem:

d35auqj

„Do każdego, kto to przeczyta: Jestem 32‑letnim białym mężczyzną, urodziłem się i wychowałem w Teksasie. Przebywam w celi śmierci. Chcę korespondować z kimś, kto oceni mnie po tym, kim jestem, a nie po tym, o co jestem oskarżony. Płeć i wiek nie mają znaczenia. Lubię czytać, obozować na łonie przyrody, lubię muzykę, jestem uczciwy i otwarty. Od śmierci rodziców jestem zupełnie sam”.
Niedługo później odpisała: „Nazywam się Guikje, mam 40 lat, jestem kobietą. Lubię kryminały. Nie za bardzo wiem, co napisać, bo nie wiem, o czym chcesz, a o czym nie chcesz pisać. Może wcale nie chcesz ze mną korespondować, poczekam najpierw na Twoją odpowiedź. Życzę Ci odwagi i siły”.

Facebook.com/ Linda Polman, autorka książki "Laleczki skazańców"
Źródło: Facebook.com/ Linda Polman, autorka książki "Laleczki skazańców"

To było w 1992 roku. Hanka ostatecznie stracono w 2007 roku. Guikje napisała do niego półtora tysiąca listów. Wiedzieli o sobie wszystko. No przynajmniej Hank wiedział wszystko o swojej „laleczce”. Bo Guikje dla skazańca straciła głowę.

Rodzina odeszła na dalszy plan. Ona za to robiła wszystko, by wyciągnąć go z więzienia. Tylko raz zapytała, za co właściwie został skazany. „Mówią, że zabiłem swoich rodziców, ale to kłamstwo! Jeśli mi nie wierzysz, to nie pisz do mnie już nigdy więcej, bo nie zasługiwałbym na Twoje listy. Rodzice byli dla mnie wszystkim” – pisał jej. W rzeczywistości z zimną krwią zadźgał rodziców i obrabował ich dom.

d35auqj

Sutki zaklejone taśmą

Związek ze skazanym na śmierć to nie tylko wymiana listów. W teksańskim Huntsville mieszkańcy wiedzą od dawna, że jeśli pojawi się gdzieś na horyzoncie Europejka, to nie po to, by pozwiedzać miasteczko. Polman pisze o kobietach, które w mieście pojawiają się kilka razy w roku i stanowią coś na kształt osobliwego klubu żon. Mieszkańcy niechętnie wynajmują im pokoje. Są jednak tacy, którzy w Huntsville wzbogacają się właśnie na „laleczkach skazańców”.

W dniu odwiedzin kobiety wychodzą rano ze swoich pokoi wystrojone jak na jakiś uroczysty wieczorek: fryzury starannie ułożone, paznokcie pomalowane, odświętne sukienki i bluzki.
- Z okienek kabin w sali odwiedzin panowie mogą podziwiać panie tylko od pasa w górę. Panie poświęcają zatem wiele uwagi kolczykom, naszyjnikom i biustonoszom. Mężczyźni żyją w świecie gołego betonu, stali, białych kombinezonów więziennych i szarych mundurów strażników. Aby pobudzić zmysły, kobiety wybierają stroje w żywych kolorach, wyraziste wzory w lamparcie plamki, kropki, kratkę i kwiatki – pisze Linda Polman.

Przezroczyste materiały są zakazane, podobnie jak bluzeczki na ramiączkach, gołe brzuchy i koszulki z hasłami przeciwko karze śmierci. - Doświadczenie uczy, że zbyt obcisłe sweterki i koszulki lepiej zostawić w domu – od chłodu w wiecznie klimatyzowanym pomieszczeniu dla odwiedzających twardnieją sutki. Jeśli strażnicy to zauważą, natychmiast przybiegają z brzydkim żółtym, plastikowym okryciem – opisuje.

Getty Images
Źródło: Getty Images

Kontakt cielesny jest niedozwolony. Kobiety widują się ze swoimi wybrankami tylko przez szybę. Mogą rozmawiać, nic więcej. Skazanego na śmierć może dotknąć tylko strażnik. Guikje dotknęła Hanka tylko raz. Cudem. W szparze przy oddzielającej ich szybie była niewielka dziura. Dotknęli się opuszkami palców.

d35auqj

Ślub z partnerem, który nie może być obecny na uroczystości, na przykład dlatego, że pełni służbę wojskową w innym kraju lub siedzi w celi śmierci, odbywa się „z rękawiczką”, per procura. Dawniej panna młoda rzeczywiście kładła na ołtarzu rękawiczkę jako symbol zgody nieobecnego partnera, dzisiaj zabiera ze sobą pełnomocnika.

Żony nie utrzymują skazańców. Robi to w końcu państwo. Ale płacą za wszystkie możliwe udogodnienia. Dlatego w więzieniu liczy się każdy zdobyty znaczek, by móc wysłać list. Można się dziwić, ale według prawa kobiety nie robią nic złego. Przynamniej w teorii.

Im bardziej manifestują swoją miłość i im więcej ich jest, tym większą budzą irytację. W Teksasie kobiety zostały oskarżone o „aferę telefonów komórkowych”. W 2008 roku do senatora Whitmire’a z Teksasu zadzwonił telefon. Na linii był czterokrotny morderca Richard Tabler. Dzwonił z więzienia, z celi śmierci. Chciał tylko powiedzieć, że zna imiona dzieci senatora i jego adres.
Niedługo później znaleziono siedemdziesiąt jeden nielegalnych komórek, w tym dwanaście w celach śmierci. Okazało się, że Tabler dzielił się swoją komórką z przynajmniej dziewięcioma innymi skazanymi na śmierć. Dzwonił czterdzieści cztery razy do swojej matki. Pozostali w ciągu trzydziestu dni dzwonili około trzech tysięcy razy, z czego „poważną” część stanowiły połączenia międzynarodowe.

d35auqj

Skandal na skalę krajową i zakaz odwiedzin dla kilku kobiet niczego nie zmieniły. Trochę później zatkały się rury kanalizacyjne w więzieniu w Houston. Hydraulicy wyciągnęli z nich mnóstwo telefonów komórkowych pospiesznie wrzucanych do sedesu.

- Kroplą, która przelała czarę w Arizonie, było ogłoszenie znalezione w internecie przez panią Stardust Johnson. Ogłoszenie mordercy jej męża. Na swoim profilu zamieścił zdjęcie, na którym pieści kotka, i napisał: „I am looking for fun” – „Szukam zabawy”. „Nogi się pode mną ugięły. Leżałam zwinięta w kłębek jak płód, w martwej ciszy. Potem przez kilka godzin krzyczałam i płakałam”, opowiadała Johnson dziennikarzowi. Jej mąż był nauczycielem muzyki na Uniwersytecie Arizony i grał na tubie. W 1995 roku wracał do domu po recitalu, kiedy zaatakował go kamieniem uzależniony od metamfetaminy Beau Greene, i bił go, dopóki nie zabił. Potem udał się na zakupy z kartami kredytowymi pana Johnsona – opisuje Polman w „Laleczkach”.

Getty Images/ Protest przeciwko skazaniu na śmierć Gary'ego Grahama, Huntsville, Teksas
Źródło: Getty Images/ Protest przeciwko skazaniu na śmierć Gary'ego Grahama, Huntsville, Teksas

Poznam przystojnego pana, skazańca

W latach 90. by móc kontaktować się z więźniem potrzeba było najpierw pośrednika w postaci Amnesty International. Rozwój internetu sprawił, że każdy mógł wysyłać maile do skazanych. Wystarczyło wifi i niewielki research w sieci.

Kilkuset skazanych ma konta na Facebooku, Twitterze, listy mailingowe utrzymywane przez rodzinę. Starają się udowodnić niewinność, szukają wsparcia finansowego i politycznego, publikują wiersze, pamiętniki i rysunki skazanych. Przy nich powstają fora internetowe, czaty i grupy, jedne bardziej aktywne od drugich, gdzie partnerki i małżonki wymieniają się doświadczeniami. W tym świecie więźniowie nazywani są MWI, Met While Incarcerated – poznani w trakcie odsiadywania kary więzienia. Funkcjonują cały czas serwisy takie jak meet-an-inmate.com, prisoninmates.com, loveaprisoner.com.

d35auqj

Linda cytuje w książce część komentarzy kobiet z takich portali:
- Myślę, że również zacznę pisać J. Moja mama też. Jaka jest różnica między „murder” a „homicide” („morderstwo” a „zabójstwo”)?
- Okej, widzę jednego, który do mnie przemawia. Siedzi za discharging firearm with great godily injury (dosłownie: spowodowanie ciężkich obrażeń ciała wskutek użycia broni palnej), ale tekst, który wystukał, brzmi szczerze.
- Czy ktoś wie, co to znaczy „felony” („zbrodnia”)? Wielu to popełniło, ale nie wiem, co to jest.

W psychiatrii uważa się, że kobiety wchodzące w związki z przestępcami są słabe psychicznie, bezradne i nie mają dobrze w głowie. „Choroba”, na którą według ekspertów cierpią, nazywa się hybristofilia. Według Forensic and MedicoLegal Aspects of Sexual Crime and Unusual Sexual Practices to bardzo rzadka dewiacja seksualna, występująca częściej u kobiet niż u mężczyzn, należąca do tego samego spektrum co: asfiksjofilia (seks z niebezpiecznym duszeniem), rapt filia (rozkosz przez gwałt), kleptofilia (przyjemność seksualna przy popełnianiu kradzieży) i nekrofilia.

- Część psychologów porównuje takie kobiety do samic szympansów – one też wybierają partnerów większych i bardziej agresywnych. Kobiety cierpiące na hybristofilię instynktownie postrzegają przestępstwa obiektów swojej miłości jako nieskrywaną męskość i wybierają takiego mężczyznę do ochrony oraz poczęcia swoje go potomstwa – przyznaje Polman.

d35auqj

Jedni eksperci uważają, że kobiety realizują w ten sposób swoje fantazje ocalenia człowieka. Wierzą, że są w stanie zmienić kogoś tak okrutnego i chorego jak seryjny morderca. Inni mówią, że to syndrom matkowania. Kobiety widzą w mordercy dziecko i czują przemożną potrzebę pieszczenia go i chronienia.

- Przysięgam: kiedy rozerwałam kopertę i zobaczyłam to zdjęcie, upadłam na podłogę. Kolana się pode mną dosłownie ugięły. Jakby mnie Duch Święty do ziemi przygwoździł: 105 kilo, 1,95 metra wzrostu, bicepsy… już więcej nie będę. Po prostu za dużo tego wszystkiego naraz. I jeszcze ma poczucie humoru, stoi mocno na ziemi, jest inteligentny i zawsze pełen optymizmu. Kocham tego faceta, kocham tego faceta, kocham tego faceta! – pisze jedna z kobiet korespondujących ze skazańcem.

- Kiedy tak czytam, to wydaje mi się, że jestem jedyna z małym, grubym i brzydkim! Ale jest najbardziej odjazdowym facetem, z jakim byłam. Spotkałam w życiu tylu ch…. A z nim płaczę ze śmiechu i zawsze jest dla mnie miły – przyznaje inna.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
d35auqj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze (78)

Dzieci widzą i słyszą. #StopMowieNienawiści.
02 maj 2018,
asdfznowu to samo... gloryfikacja zepsucia i patologii spolecznej reklamowana w internecie jako cos fajnego, jako niespotykane doznania. Kiedys czlowiek wiedzial ...Czytaj całość
02 maj 2018,
BBodzio 123Niektórym ludziom potrzebne są mocne doznania. Jedni latają w kosmos, inni(e)biorą ślub z mordercami i chodzą na widzenia do ,bloków śmierci".
02 maj 2018,
MtKiedyś były choroby i głód które dziesiątkowaly społeczeństwa.... teraz to głupota
Rozwiń komentarze (78)
d35auqj
d35auqj
d35auqj
d35auqj
d35auqj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.