"Operacja Andreas"
Już od początku wojny przywódcy III Rzeszy mieli w planach zrujnowanie gospodarki Wielkiej Brytanii za pomocą fałszywek. Miesiąc po jej wybuchu spotkali się wspomniany już Heydrich, Bernhard Kruger i Alfred Naujocks, który był odpowiedzialny za przeprowadzenie ataku na radiostację gliwicką. To właśnie on kierował pierwszą operacją fałszerską, której nadano kryptonim "Andreas". Zakład, w którym podrabiano wyłącznie funty (Hitler zabronił sporządzania fałszywek dolarów, bowiem jak najdłużej chciano zachować poprawne stosunki z USA), urządzono w znajdującej się pod Berlinem papierni Spechthausen.
W "Operację Andreas" zaangażowani byli niemieccy więźniowie, którzy nie dość, że często kradli falsyfikaty, to jeszcze nie należeli do dyskretnych. Inna sprawa, że podrabiane funty - mimo sprowadzania z Turcji specjalnego płótna - i tak były rozpoznawalne. Dodatkowo pewny siebie Naujocks popadł w konflikt ze swoim szefem i ostatecznie Heydrich odesłał go na szkolenia do Leibstandarte.