Nie miał czym zapłacić za naprawę samochodu, dlatego sięgnął po pióro. Dziś Ken Follett jest multimilionerem i autorem bestselerów czytanych na całym świecie.
Czy świetnie sprzedają się tylko dobre powieści? A może dobrze opowiedziana historia potrzebuje czegoś więcej, by stać się bestselerem?
Ken Follett : Jest wiele sposobów na napisanie dobrej powieści. Moje książki opowiadają historie, które są atrakcyjne dla milionów czytelników. Ale to nie jedyna recepta. Wiele doskonałych dzieł jest przecież znanych tylko wąskiej grupce wtajemniczonych. Nie znaczy to, że te książki są słabe, są po prostu inne. Podam przykład: jedna z moich ulubionych pisarek północnoamerykańskich to Edith Wharton (laureatka nagrody Pullitzera z 1920 roku za Wiek niewinności – przyp. „Forum”). Jej książki sprzedawały się słabo, a mimo to wracam do nich, bo są wspaniałe. Liczba sprzedanych egzemplarzy jest tylko jedną z wielu miar sukcesu pisarskiego.
Rozm. Luis Miguel Ariza
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.