Miód i wyroby pszczelarskie były głównymi akcentami „Miodowej jesieni”, która w niedzielę przyciągnęła tłumy gości do rodzinnego dworku Marii Dąbrowskiej w podkaliskim Russowie.
Pszczelarze wystawili stoiska z miodem pitnym, pokazano wirowanie miodu, którym później częstowano gości, a dla ciekawych znaczenia tego słodkiego płynu dla zdrowia i urody, przygotowano też specjalistyczne wykłady o apifitoterapii. Można było też obejrzeć bardzo stare ule, dawne stroje pszczelarskie i poćwiczyć wyjmowanie oraz zakładanie pszczelich ramek.
Twórcy ludowi prezentowali swoje umiejętności hafciarskie, rzeźbiarskie oraz zduńskie.
Tradycyjnie już, o tej porze roku, pokazano dawne zajęcia gospodarskie związane z jesienią – deptanie kapusty, młócenie, darcie pierza, przędzenie. Na miejscu ubijano wiejskie masło i gotowano ziemniaki „w mundurkach”, którymi częstowano wszystkich spragnionych.
Najbardziej znana na przełomie XIX i XX wieku pasieka w Russowie należała do rodziny Witczaków, którzy zamieszkiwali tzw. zagrodę wybraniecką, czyli zwolnioną aktem królewskim z płacenia pańszczyzny. Maria Dąbrowska opisywała tę rodzinę w Królewskich koralach i wielu innych opowiadaniach.
– Ojciec pisarki był bardzo zżyty z tą rodziną. U niej zaopatrywał się w miód – poinformowała kustosz russowskiego muzeum Grażyna Przybylska.
Dworek w Russowie jest oddziałem literackim kaliskiego Muzeum Okręgowego. W otaczającym go parku urządzono skansen etnograficzny dawnej wiejskiej architektury drewnianej. Można tu obejrzeć m.in. spichlerz podcieniowy z XVIII wieku, spichlerz podworski z 1800 r. i zagrodę trójbudynkową, tzw. kaliską.