Trwa ładowanie...
izrael
23-04-2010 13:46

Między bajką a prawdą. Pisarze izraelscy oceniają stan swojego państwa

Między bajką a prawdą. Pisarze izraelscy oceniają stan swojego państwaŹródło: Jupiter
d4j83dh
d4j83dh

Był czas, gdy od pisarzy oczekiwano duchowego przewodnictwa, moralnego przywództwa dla całych społeczeństw i narodów. Ten czas się skończył, ale nie w Izraelu.

Gdy 14 maja 1948 roku Dawid Ben Gurion proklamował w Tel Awiwie powstanie państwa Izrael, marzenie stało się rzeczywistością. Od tamtej pory jednak Izrael znajduje się w stanie nieustannej wojny z sąsiadami, ma też coraz poważniejsze problemy wewnętrzne. – Wygląda na to, że Izrael przedwcześnie osiągnął stan starczego osłabienia – brzmi diagnoza Israela Harela, publicysty uznanej gazety i dyrektora Instytutu Strategii Syjonistycznych. – Zatraciliśmy narodową solidarność. Ekonomia stworzyła potężną przepaść między bogatymi i biednymi, duży procent poborowych nie chce już odbywać służby wojskowej.

W swoim spartańsko urządzonym biurze, na 11 piętrze zamieszkanego przez ortodoksyjnych Żydów bloku na obrzeżach Jerozolimy, Harel od ponad dwóch lat pracuje nad wyjściem z obecnego stanu. Ma poczucie, że etos syjonistycznych pionierów do czegoś go zobowiązuje. Harel stał się znany, gdy po wojnie sześciodniowej (w której jako 24-letni spadochroniarz zdobywał wschodnią Jerozolimę) domagał się aneksji wszystkich terytoriów okupowanych przez Izrael. To wtedy powstał narodowo-religijny ruch osadniczy. Harel stał się jego rzecznikiem. Chodziło już nie o państwo Izrael, ale o biblijną ojczyznę.

Od tamtej pory problemy przybrały na sile. Coraz bardziej palące staje się pytanie, czy poprzez okupację Izrael zapewnia sobie bezpieczeństwo; jak chciałby kształtować swe stosunki z arabskimi sąsiadami i współobywatelami. Harel, który miał niemały udział w zaognianiu tych kwestii, jest pewien, że świat arabski nigdy nie zaakceptuje Izraela. – Jesteśmy obcą roślinką w ogrodzie Bliskiego Wschodu – zaskakująco lirycznie to ujmuje ów bezkompromisowy mówca. Jego palestyńscy współobywatele nie chcieli wymieszać się z Izraelczykami. – Oni czują się częścią większości. Czekają tylko, aż nam zabraknie sił.

Carsten Hueck

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu „Forum”.

d4j83dh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4j83dh

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj