Meksykański wywiad przez lata interesował się Gabrielem Garcíą Márquezem . Uważał go bowiem za kubańskiego agenta.
Nieczynny agent założył podsłuch w telefonie noblisty oraz kontrolował jego poczynania od 1967 roku po tym, jak pisarz wraz z rodziną zamieszkał w Meksyku. Władze podejrzewały, że Kolumbijczyk jest agentem z powodu jego politycznych sympatii i przyjaźni z Fidelem Castro. Z dokumentów ujawnionych na łamach „El Universal” wynika, że sprawa Márqueza prowadzona była co najmniej do 1985 roku. Dokumenty powstałe po 1985 roku zostały utajnione.
Jorge Timossi, szef Prensa Latina, kubańskiej agencji informacyjnej, powiedział, że Márquez wspomniał, że prawa do swej powieści Kronika zapowiedzianej śmierci przeniósł na kubański, komunistyczny rząd.
„To wskazuje, że Gabriel García Márquez , poza swoimi prokubańskimi i prosowieckimi sympatiami, jest agentem wywiadu tego kraju” - taka informacja znalazła się w teczce Márqueza w 1982 roku.
W tym samym roku pisarz otrzymał Literacką Nagrodę Nobla.
Wywiad meksykański obserwował również takich meksykańskich autorów jak Octavio Paz (noblista z roku 1990) i Salvadora Novo.