Ośmiu kandydatów - malarka i pisarka Hanna Bakuła , adwokat Krzysztof Czeszejko-Sochacki, satyryk Wojciech Młynarski , bankowiec Cezary Stypułkowski, rzecznik rządu Michał Tober, aktor Janusz Zakrzeński i reżyser Krzysztof Zanussi - ubiegało się o tytuł Mistrza Mowy Polskiej w regionie mazowieckim. Kandydaci pytani o powody uczestnictwa w tym przedsięwzięciu zgodnie mówili o konieczności obrony języka polskiego, jego czystości, klarowności i bogactwa. - Można pracować brudną łopatą i pięknym narzędziem - mówiła Hanna Bakuła. - Ja stanowczo wolę to drugie. - Janusz Zakrzeński powołał się na swych wykładowców w krakowskiej szkole teatralnej, którzy nauczyli go, że aktor nie może mówić językiem ulicy. Krzysztof Zanussi przestrzegał przed postępującą "promocją" języka prymitywnego i ubogiego, zwracając uwagę na elity, które zniżają się do poziomu plebejskiego i popisują się językiem spod budki z piwem.
Również prof. Andrzej Markowski zauważył, że dominować zaczynają okrzyki, mowa ciała, język rąk: - Mówiący jest oglądany, nie słuchany. Mistrzem regionu mazowieckiego został Krzysztof Zanussi (8 głosów), pozostali zajęli ex aequo drugie miejsce, otrzymując po jednym głosie każdy. W końcu kwietnia odbędzie się na Zamku Królewskim spotkanie 15 mistrzów regionów, spośród których wybrany zostanie za pomocą audiotele Mistrz Mowy Polskiej 2002.