Entuzjastyczna recenzja Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną Doroty Masłowskiej, która we Włoszech ukazała się pod tytułem Bierz wszystko, znalazła się w weekendowym dodatku literackim dziennika "La Stampa". Książkę przedstawiono jako zjawisko literackie i ponury socjologiczny obraz Polski.
Według turyńskiej gazety powieść Masłowskiej, wydana przez włoskie wydawnictwo Frassinelli, jest wielkim odkryciem, a jej akcja dzieje się w odrapanym mieście-sypialni w kraju, w którym nie ma przyszłości. Bohaterkę powieści Magdę przedstawiono jako reprezentantkę 250 tysięcy młodych Polaków, którzy każdego roku wyjeżdżają z ojczyzny mimo świadomości, że także za granicą mają niewielkie szanse na urządzenie się.
"- Rówieśnicy Masłowskiej, nie mający pieniędzy na życie to świadome ofiary pustki świata, należący do pokolenia oszukanego przez fotografie w prospektach, gdzie wszystko jest ładne, rany goją się same i nie ma wypadków. Autorka nie ogranicza się do rejestrowania rzeczywistości, lecz kreśli plan ucieczki przed nie kończącymi się dniami, podobnymi do siebie, nie chcąc skończyć jako ofiara tęsknoty za białą sukienką do pierwszej komunii" - napisała autorka recenzji Nadia Caprioglio.
Jej zdaniem odkrywcza debiutancka powieść młodej polskiej pisarki jest smutnym społecznym obrazem Polski, rządzonej przez chaos i paranoję.