Książka o życiu
Magda Prokopowicz ma 27 lat, gdy podczas kąpieli wyczuwa w prawej piersi guzek. Wie, że to nic dobrego - pamięta, jak na raka piersi umierała jej mama, dlatego z płaczem jedzie do szpitala. Diagnoza jest błyskawiczna - to rak z najwyższym stopniem złośliwości, G3. Szybka operacja ratuje pierś, ale wyniki badań są jednoznaczne: choroba zagnieździła się także w drugiej. Magdę czeka mastektomia. Ten dzień wspomina w wielu wywiadach: "Wydawało mi się, że rak jest już w całym moim ciele, że nie ma ani jednego wolnego miejsca, w którym by się nie rozpychał. Pożerał mnie. A ja nie mogłam go zatrzymać."
Od tego dnia rozpoczyna się ośmioletni etap życia z chorobą - etap, o którym coraz mniej ludzi chce mówić "walka z chorobą", właśnie dzięki Magdzie. Magda "przypominała hymn o miłości. Była cierpliwa, nie zazdrościła, nie szukała poklasku, wszystko znosiła, we wszystkim pokładała nadzieję. Umiała słuchać. Rozmawiając z człowiekiem, wpatrywała się w niego jak w arcydzieło".
Właśnie dlatego książka o niej , jest książką o życiu.