Maciej Stuhr: "Nie będę się spowiadał z życia prywatnego"
Obywatele Stuhrowie
_Pokłosie_ przecierało szlaki za pomocą siekiery, więc _Obywatel_ będzie już miał łagodniejszy przebieg - zauważa, jakby zaklinając rzeczywistość, Maciej Stuhr w wywiadzie udzielonym Ewie Winnickiej, autorce książki "Obywatel Stuhr". - Ja mam nadzieję, że film taty będzie zabawny. Bo jak nie, to leżymy.
Pokłosie przecierało szlaki za pomocą siekiery, więc Obywatel będzie już miał łagodniejszy przebieg - zauważa, jakby zaklinając rzeczywistość, Maciej Stuhr w wywiadzie udzielonym Ewie Winnickiej, autorce książki "Obywatel Stuhr" . - Ja mam nadzieję, że film taty będzie zabawny. Bo jak nie, to leżymy.
Książka "Obywatel Stuhr" pozornie wydaje się być jedynie "dodatkiem" dla widzów najnowszego obrazu Jerzego Stuhra. Pozornie to jednak dobre słowo. Ewa Winnicka postanowiła zadać reżyserowi - Jerzemu oraz odtwórcy jednej z głównych ról w "Obywatelu" - Maciejowi serię pytań. Wyszły z tego nie tylko szalenie ciekawe, ale także zaskakująco intymne rozmowy. Obfitujące w anegdoty o życiu gwiazd w PRL-u, o rodzinnych tradycjach w domu Stuhrów, o absurdalnych sposobach na wykorzystanie ich nazwiska. Ale także poruszające trudne tematy Polski, Kościoła, Solidarności, kwestię polskich Żydów czy patriotyzmu. O chorobach, rozwodach, sympatii widzów, ludzkiej zawiści i walki z tabloidami o uszanowanie swojej prywatności (czy osoby publiczne w ogóle mają do niej prawo?).
Wywiady te są ciekawe z jeszcze jednego powodu: odpowiedzi Macieja i Jerzego są świetnym dowodem na to, jak bardzo różni się mentalność tych dwóch pokoleń: jednego wciąż pełnego entuzjazmu, drugiego zrezygnowanego, wkurzonego i pełnego lęków.