Lotta i Emil, wspaniałe uparciuchy

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

28 listopada „Polityka” zainaugurowała wyjątkową 23-tomową kolekcję książek dla dzieci. Zaczynamy od naprawdę mocnego uderzenia – wydanych w jednym tomie dwóch książek Astrid Lindgren , pisarki, która w XX w. zrewolucjonizowała literaturę dziecięcą. I nie tylko – bez niej cała współczesna kultura byłaby inna – pisze Mariusz Czubaj w najnowszym numerze „Polityki”.

Właśnie cały świat obchodzi stulecie urodzin Lindgren i przy tej okazji wymienia się jednym tchem najbardziej znane postaci stworzone przez pisarkę – z Pippi Pończoszanką oraz gromadką dzieci z Bullerbyn na czele. Czasem jednak warto przyjrzeć się utworom, o których mniej się pamięta, a w których także zawierają się przesłania i najważniejsze wątki podejmowane przez szwedzką autorkę. Takimi książkami są właśnie Lotta z ulicy Awanturników oraz Emil ze Smalandii .

Te dwie książeczki powstały w pierwszej połowie lat 60., gdy twórczość Astrid Lindgren była już powszechnie znana. Nie wydaje się jednak, by tylko zbliżony czas ich powstania sprawił, że można odnaleźć w nich wiele podobieństw. Zbieżność tę widać choćby w sposobie przedstawiania głównych bohaterów – do bólu upartych pięciolatków.

Lottę, mieszkankę żółtego domu, poznajemy w chwili, gdy dziewczynka nie chce włożyć swetra, bowiem ten „łaskocze i gryzie”. Obrażona na cały świat bohaterka odmawia zjedzenia śniadania, a następnie postanawia wyprowadzić się z domu, niedaleko wprawdzie, bo do mieszkającej w sąsiedztwie pani Berg.

Z kolei Emil, „chłopiec dziki i uparty”, na pozór wygląda całkiem niewinnie. Ale – dodaje od razu pisarka – pozory mylą, a charakter Emila poznajemy, gdy ten upiera się, by spać w nowej czapce cyklistówce. I oczywiście dopina swego.

Nie będziemy tu, oczywiście, odbierać przyjemności czytania i streszczać fabuły obu utworów, jakkolwiek zdarzają się w nich scenki kapitalne (jak choćby ta, gdy głowa chłopczyka utyka na dobre w wazie przeznaczonej do podawania rosołu).

W obu przypadkach ważniejsza jest nauka płynąca z tych opowieści.

Po pierwsze więc Lindgren przekonuje, że świat dziecka i dorosłego to dwie całkiem odmienne krainy. Dzieci z uporem bronią swojego, brakuje im elastyczności (a może dozy konformizmu) cechującej dorosłych. Dziecko z istoty jest małym buntownikiem, którego wyobraźnia i wrażliwość nie bardzo pasują do wyrachowanej kalkulacji uprawianej przez rodziców. Spójrzmy tylko na Antona Svenssona, ojca Emila – smalandzki wzór gospodarności. Niby żartem pisarka opowiada o jego zmyśle oszczędzania: „Ta waza kosztowała cztery korony. To już raczej jedźmy do doktora w Mariannelund. Z pewnością potrafi ją ściągnąć. Bierze tylko trzy korony, w ten sposób zarobimy koronę”. W gruncie rzeczy jednak autorka kpi ze skąpstwa ponad wszelką miarę. Uwaga – powiada pisarka – dzieci to nie tylko buntownicy, ale i niewyrośnięci anarchiści, gotowi postawić świat dorosłych na głowie, a dzieciństwo to czas nieokiełznanej twórczości. Nie przypadkiem więc szwedzka pisarka była ceniona przez rozmaitych, dorosłych
już tym razem, kontestatorów w czasach kontrkultury lat 60. i 70. oraz przez zbuntowanych pedagogów tamtego czasu.

Po drugie – dzieci są o wiele bardziej samodzielne, niż zwykło nam się wydawać. I w Lotcie , i w Emilu pojawia się tak charakterystyczny dla twórczości Lindgren motyw ucieczki, zerwania z domem, samotności, z którą (i w której) trzeba sobie radzić. Ten – bodaj najczęściej eksponowany wątek w książkach pisarki ze Smalandii – występuje w naszych dwóch opowieściach równie mocno, jak na przykład w przygodach Pippi.

Nauka trzecia jest więc taka: jeśli dorośli mają dogadać się z dziećmi, potrzebna jest cierpliwość i negocjacje, podczas których obie strony są w stanie przyznać się do błędu.

Wymowny pod tym względem jest finał Lotty z ulicy Awanturników , gdy dziewczynka i jej mama padają sobie w ramiona, jakkolwiek scenie tej daleko do ckliwego sentymentalizmu: „Mamo, mam nowy biały sweterek, dostałam go od cioci Berg, więc chyba wszystko już dobrze. Na to mama nic nie odpowiedziała. Siedziała, w milczeniu patrząc na Lottę. Wtedy Lotta spuściła oczy i wymamrotała: – Tamten to ja pocięłam i chcę powiedzieć przepraszam, ale nie mogę. – A jeżeli ja też powiem przepraszam? – spytała mama. – Jeżeli powiem tak: przepraszam cię, Lotto, za wszystkie te razy, kiedy byłam niedobra dla ciebie”.

W tych powieściach to rozmowy, nie zaś strach, prawo pasa i pięści są metodami wychowawczymi. Od chwili napisania Lotty trzeba było jeszcze czekać ponad piętnaście lat, by parlamentarzyści w Szwecji, jako pierwsi na świecie, przegłosowali prawo zakazujące bicia i poniżania dzieci, ale z pewnością bez udziału Astrid Lindgren czekano by na tę chwilę dłużej.

I wreszcie – po czwarte – książki Lindgren to także opowieści dla dorosłych. Każdy dorosły był bowiem kiedyś dzieckiem, a dorastając pewnie coś zyskał i coś utracił. Czy zyski są na tyle duże, by zignorować wspomnienia sprzed wielu lat? Myśli o tym pani Berg, gdy w rupieciarni odnajduje zabawki po dorosłej już córce. I niech odpowiedzi udzieli fragment opowieści o chłopcu „dzikim i upartym”, który gdy dorósł, „został przewodniczącym rady gminnej, a więc kimś najważniejszym w całej wsi”.

Przemijanie bywa bolesne, nie dlatego, że się starzejemy, ale dlatego, że zapominamy, jacy byliśmy. Te niepozorne na pierwszy rzut oka książeczki są także o tym.

Mariusz Czubaj

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]