Literacki noblista doradcą speców od sztucznej inteligencji? Tak, to możliwe
Sztuczna inteligencja to już nie tylko opowieści z gatunku science fiction. Laureat literackiego Nobla Kazuo Ishiguro od kilku lat przekonuje czytelników, że potrafi napisać powieść realistyczną, w której androidy żyją wśród nas. Robi to zresztą tak dobrze, że naukowcy zajmujący się AI zaczęli konsultować z nim swoje pomysły.
W pierwszej po Noblu książce Kazuo Ishiguro opowiada o świecie, w którym androidy nie tylko myślą i uczą się, doskonaląc swoje umiejętności, ale także czują. Wydana właśnie "Klara i słońce" to realistyczna opowieść o świecie sztucznej inteligencji obecnej w naszym życiu tu i teraz.
Sztuczna przyjaciółka człowieka
To pytanie wisiało w powietrzu od dawna: a co jeśli nasze uczucia, ambicje czy pragnienia da się skopiować?
W 2013 roku Spike Jonze w filmie "Ona" opowiedział o świecie, w którym możemy sobie kupić narzeczoną albo narzeczonego w formie oprogramowania. Jest tak doskonałe, że będzie uczyło się naszych potrzeb, reakcji i dostosowywało tak, żeby nas zadowolić. Zaprzyjaźnić się i związać z nami. Zaspokoić naszą samotność.
Ishiguro idzie w nieco innym kierunku. Klara nie jest jedynie humanoidem, który uczy się i dopasowuje do zachowań swojej ludzkiej przyjaciółki poprzez obserwację. To, co staje się jej wartością, to fakt, że odkrywa świat powoli, gromadzi wspomnienia, segreguje pamięć o zdarzeniach. Rozpoznaje i próbuje zrozumieć emocje innych. Czy w razie czego może zastąpić człowieka? Być jego przedłużeniem? Kontynuacją?
Powieść ciekawie pokazuje świat widziany i opowiadany z punktu widzenia Klary - sztucznej przyjaciółki, androida. Siła oddziaływania bierze się jednak nie z naukowych odkryć, ale z konstrukcji bohatera, dla której inspiracją stały się bajki dla najmłodszych.
Bo właśnie w nich postaci robiły rzeczy z punktu widzenia dorosłej logiki niemożliwe: wsiadały na rower i leciały w powietrzu, stawiały drabinę i wchodziły po niej na Księżyc.
Ishiguro więc postanowił poszukać podobnej logiki w świecie dorosłym. I tak wpadł na pomysł skonstruowania Klary - zasilanej energią słoneczną sztucznej przyjaciółki przeznaczonej dla dzieci. Podobnie jak dzieci Klara niewiele wie o świecie, ale obserwując, uczy się go niezwykle szybko. Jako android oczywiście o wiele szybciej i skuteczniej niż człowiek. W pewien sposób i w różnych sytuacjach pozostaje jednak dziecinnie nieporadna.
Dlaczego naukowcy dzwonią do pisarza?
To nie pierwsza powieść Ishiguro o sztucznej inteligencji. Brytyjsko-japoński pisarz od dawna interesuje się AI. Kiedy 16 lat temu wydał powieść "Nie opuszczaj mnie" o ludzkich klonach hodowanych, by pozyskiwać organy do przeszczepów, sam znalazł się w zainteresowaniu speców od sztucznej inteligencji. Książka wywołała falę dyskusji o społecznych skutkach wynalazków czy inżynierii genetycznej.
Co ciekawe, w tym wzmożonym zainteresowaniu naukowców nie chodziło o treść książek ani wiedzę w nich zawartą, ale o wyobraźnię pisarską. To ona okazała się największym obiektem pożądania.
Pisarz Jakub Ż. znieważył Andrzeja Dudę? Kamil Bortniczuk komentuje
Naukowcy pragnący uzupełnić swoje rozważania o opisanie społecznych skutków badań czy wynalazków, chętnie korzystali z pomocy Ishiguro. W końcu nikt tak jak pisarz nie wymyśli możliwych scenariuszy tego, co może się wydarzyć.
Rozmowy przekształciły się w pasjonujące debaty prowadzone w czasie towarzyskich spotkań.
Mieszkający w Londynie 66-letni pisarz w wielu wywiadach wspomina, że przed pandemią wzbudzili ze znajomymi spore zdziwienie w jednej z kawiarni w północnym Londynie. Bo właśnie tam rozgorączkowani dyskutowali o sztucznej inteligencji.
Co najbardziej fascynuje pisarza w AI? To, że dziś maszyny uczą się samodzielnie, bez nadzoru człowieka, pobierając niezliczone ilości danych. Potrafią przetworzyć miliony książek w kilka minut. Klara z najnowszej powieści jest właśnie kimś takim.
Katarzyna Buszkowska - dziennikarka, prowadzi blog Literackigps.pl (https://literackigps.pl)