Urodzona na Dolnym Śląsku niemiecka pisarka Leonie Ossowski odebrała w piątek wyróżnienie „Zasłużona dla kultury polskiej”, przyznane jej w dowód uznania za wkład w pojednanie polsko-niemieckie przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Michała Ujazdowskiego.
Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w ambasadzie RP w Berlinie.
Pisarka urodziła się w 1925 roku jako Jolanthe von Brandenstein w wówczas niemieckim Roehrsdorf - obecnie Osowa Sień - koło Wschowy. Pod koniec wojny uciekła z Dolnego Śląska. Mieszkała w Bawarii, Hesji i Badenii-Wirtembergii, a od 1980 r. w Berlinie. Nazwisko Ossowski jest pseudonimem utworzonym od polskiej nazwy rodzinnej miejscowości.
Dziękując za nagrodę, Ossowski wspominała ze wzruszeniem powojenne spotkania z polskimi mieszkańcami swej rodzinnej miejscowości, w większości przesiedleńcami z terenów za Bugiem, przejętych po 1945 roku przez ZSRR. Do Berlina przyjechała grupa mieszkańców jej rodzinnych stron, a także przedstawiciele władz Wschowy.
Ossowski zajmowała się resocjalizacją trudnej młodzieży, pisząc równocześnie od 1967 roku powieści. Do jej najpopularniejszych utworów należy trylogia, na którą składają się powieści: Wiśnie (1976), Wilcze jagody (1987) i Pora czarnego bzu (1991). Ich akcja rozgrywa się w małej ojczyźnie pisarki - na Dolnym Śląsku. Pierwszą część zekranizował w 1979 r. Michael Guenther, z udziałem Franciszka Pieczki. Wilcze jagody przełożył na język polski w 1998 r. Eugeniusz Wachowiak.