Łamacz serc i morderca nauczycieli
Prawdziwy król
Geniusz i bawidamek. Człowiek, który, będąc u szczytu swojej kariery łykał narkotyki niczym cukierki. Muzyk, któremu hołd oddał sam wielki John Lennon, całując czubki jego butów. Przystojniak, którego zarzucanie grzywą doprowadzało kobiety do omdlenia. Bogobojny zielonoświątkowiec, który zdecydował się poświęcić życie, grając "muzykę diabła". Chłopak z rasistowskiego Południa, który zakochał się w czarnych rytmach i potajemnie wślizgiwał do klubów przeznaczonych tylko i wyłącznie dla czarnoskórych klientów. Szaleniec, który o mały włos nie zostałby pastorem.
Geniusz i bawidamek. Człowiek, który, będąc u szczytu swojej kariery łykał narkotyki niczym cukierki. Muzyk, któremu hołd oddał sam wielki John Lennon, całując czubki jego butów. Przystojniak, którego zarzucanie grzywą doprowadzało kobiety do omdlenia. Bogobojny zielonoświątkowiec, który zdecydował się poświęcić życie, grając "muzykę diabła". Chłopak z rasistowskiego Południa, który zakochał się w czarnych rytmach i potajemnie wślizgiwał do klubów przeznaczonych tylko i wyłącznie dla czarnoskórych klientów. Szaleniec, który o mały włos nie zostałby pastorem.
Oddany syn, który co i rusz przyprawiał własną matkę o zawroty głowy swoim nieobyczajnym zachowaniem na scenie i poza nią. Miłośnik broni i cadillaców, który w kilkanaście lat rozbił więcej aut niż jest mieszkańców w jego rodzinnym miasteczku w Luizjanie. Można obdarzyć go całą gamą epitetów i tytułów, ale wystarczy jeden: absolutny król rock'n'rolla. Elvis Presley? Zapomnijcie, Elvis jest dla dzieci. Przed Państwem prawdziwy monarcha: Jerry Lee Levis, któremu Rick Bragg poświęcił książkę "Jerry'ego Lee Lewisa opowieść o własnym życiu" .