Władysław Bartoszewski, Krzysztof Zanussi i Jan Nowak-Jeziorański uroczyście zainaugurowali w środę w Warszawie cykl spotkań kultury wysokiej z popularną pod hasłem Karuzela Cooltury czyli Wielki Obciach.
Projekt ten jest ogólnopolską akcją mająca wyłonić z ludzi twórczych, "początkujących i średnio zaawansowanych szaleńców", jak określają ich organizatorzy, którzy zaprezentują nowatorską twórczość. W programie będą brać udział zarówno uznani artyści, jak i amatorzy. Organizatorem przedsięwzięcia jest Fundacja Centrum Twórczości Narodowej.
Podczas inauguracji można było wysłuchać śpiewu operowego, koncertu smyczkowego i kapeli podwórkowej oraz obejrzeć występy tancerzy break dance, którym Krzysztof Zanussi, wiceprezes Rady Fundacji, osobiście gratulował. Wystąpił też wykonawca muzyki hip-hop, który w tekstach swoich utworów zawarł sprzeciw wobec wojny w Iraku.
"Jest to bardzo dobry pomysł, ponieważ często amatorzy różnych dziedzin sztuki, fryzjerstwa, piosenkarstwa czy aktorstwa nie mają szans dotarcia do szerokiej publiczności, ponieważ potrzebne jest odpowiednie wykształcenie, które wymaga między innymi pieniędzy. Często wśród takich właśnie ludzi są artyści i trzeba ich szukać" - powiedziała obecna na uroczystości aktorka Ewa Sałacka.
Projekt poszukiwania artystów wśród młodzieży z małych wiosek czy blokowisk poparł też Kazimierz Kaczor. "Spotkanie nawet dwóch ludzi o różnych poglądach może zrodzić ciekawe pomysły".
Andrzej Wajda, również obecny na inauguracji "Karuzeli Cooltury", na pytanie o celowość takiego przedsięwzięcia odpowiedział, że "inteligencja w Polsce ma jeszcze wiele do zrobienia i ten sposób jej działania może okazać się bardzo interesujący. Młodzież musi rozumieć, że do nich będą należały decyzje o przyszłej Polsce. Połączenie kultur może zaowocować zacieśnieniem więzi w społeczeństwie".