Nazwisko tegorocznego laureata literackiej Nagrody Nobla poznamy w najbliższy czwartek. W towarzyszących nagrodzie rankingach faworytem jest amerykański pisarz Philip Roth . Polakiem, którego nazwisko pojawia się w tegorocznych spekulacjach, jest Adam Zagajewski .
Szwedzka Akademia lubi zaskakiwać publiczność. W ostatnim dziesięcioleciu kilka razy wybierano pisarzy niemal nieznanych nawet krytykom literackim, jak Chińczyk Gao Xsingjian . Laureat sprzed dwu lat Harold Pinter jest co prawda szeroko znany, lecz jego zaangażowanie w politykę sprawiło, że jego wybór postrzegany był jako kontrowersyjny.
Nobel dla austriaczki Elfriede Jelinek w 2004 roku także podzielił środowiska literackie na świecie - tym razem krytykowano zaangażowanie pisarki w feminizm oraz jej lewicowe poglądy. Zeszłoroczny Nobel dla Orhana Pamuka spotkał się z aprobatą niemal wszędzie poza ojczyzną pisarza.
W tym roku obserwatorzy Nobla są zgodni, że spore szanse ma amerykański prozaik Philip Roth , autor m.in. Kompleksu Portnoy'a , Skazy, Amerykańskiej sielanki . Amerykanie w ostatnich 30 latach zaledwie dwukrotnie zdobyli literackiego Nobla - otrzymali go Saul Bellow (w 1976 roku) i Toni Morrison (w 1993), więc wybór Rotha wydaje się dość prawdopodobny. Taka decyzja dogodziłby też tej części Komitetu Noblowskiego, która znana jest z lewicowych sympatii.
Londyński Ladbrokes, największa firma bukmacherska na świecie w tym roku przyjęła najwięcej zakładów obstawiających Rotha . Warto śledzić te zakłady - rok temu Ladbrokers trafnie wytypował, że Nobla dostanie Orhan Pamuk . Bardzo wysoko w rankingach jest też włoski pisarz Claudio Magris , znany w Polsce m.in. z takich książek jak Dunaj i Mikrokosmosy, opisujących świat Europy Środkowej i Bałkanów. W jego osobie Komitet Noblowski nagrodziłby piewcę europejskich małych ojczyzn.
Ostatnią poetką, która zdobyła Nobla, była 11 lat temu Wisława Szymborska . Nic więc dziwnego, że wielu obserwatorów uważa, że w tym roku Komitet Noblowski wybierze poetę. Najwyżej oceniane są szanse Australijczyka Lesa Murray, Szweda Tomasa Transtroemera , Koreańczyka Ko Un i Francuza Yvesa Bonnefoy.
Mieszkający w Libanie Syryjczyk Adonis, pojawiający się od lat w przednoblowskich rankingach, tym razem wydaje się mało prawdopodobną kandydaturą. Zeszłoroczny Nobel dla Pamuka wyczerpał szanse literatów muzułmańskich na dobrych kilka lat.
Poza tym na liście przewijają się nazwiska tych samych pisarzy co w zeszłych latach: Haruki Murakamiego (Japonia), Amosa Oza (Izrael), Joyce Carol Oates (USA), Milana Kundery (Czechy), Thomasa Pynchona (USA), Mario Vargasa Llosy (Peru) i Salmana Rushdiego (Indie).
Prof. Jerzy Jarzębski śmiechem zareagował na prośbę o próbę odgadnięcia werdyktu noblowskiego jury.
– Można tylko mówić o swoich życzeniach, werdykt jest nie do odgadnięcia. Cieszyłbym się z Nobla dla Tomasa Transtroemera , szwedzkiego poety, który już od lat czeka na swoją kolej do Nobla. Jest zresztą cała grupa wybitnych pisarzy, którzy zasługiwaliby na Nobla, ale nie mogą się go jakoś doczekać, jak Roth , Llosa - powiedział.
Nazwisko laureata poznamy w czwartek 11 października o godz. 13.00.