*Książka ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego liczy blisko 600 stron. Ich zawartość pozwala zrozumieć, dlaczego jej powstawaniu i ukazaniu się towarzyszyło tyle emocji. * Za motto swej pracy ks. Isakowicz-Zaleski wziął słowa modlitwy:
„Niech Twój Kościół
będzie żywym świadectwem prawdy i wolności,
sprawiedliwości i pokoju,
aby wszyscy ludzie otworzyli się
na nadzieję nowego świata”.
Wśród duchownych, którzy oparli się współpracy ks. Zaleski wymienia kardynałów Franciszka Macharskiego i Andrzeja Deskura, biskupów Tadeusza Rakoczego, Wacława Świnawskiego, Jana Szkodonia i Kazimierza Nycza, ks. profesora Jana Macieja Dyducha.
Jako informatorzy lub współpracownicy Służby Bezpieczeństwa zarejestrowani zostali arcybiskup poznański Juliusz Paetz, zarejestrowany w 1978 roku jako kontakt informacyjny o pseudonimie „Fermo”; ksiądz Mieczysław Maliński, uważany za jednego z najbliższych przyjaciół Karola Wojtyły (pierwsza próba werbunku – lata 50., pseudonim „Mechanik”; kolejna próba podjęcia współpracy – 1963 roku, pseudonim „Reformator”; trzecie pozyskanie w roku 1971 roku i ks. Maliński został zarejestrowany jako „Delta”; współpraca trwała do 1989 roku); jako „Kazek”, a następnie jako „Tadeusz” zarejestrowany został obecny biskup rzeszowski Kazimierz Górny – w 1969 roku funkcjonariusze SB skierowali do przełożonych wniosek o opracowanie ks. Górnego jako kandydata na TW. Ks. Górny ja pytania esbeków odpowiadał ogólnikowo, nie donosił na innych duchownych, nie ujawniał tajemnic kościelnych, nie pobierał wynagrodzenia. Jak pisze ks. Isakowicz-Zaleski duchowny mógł być przekonany, że nie współpracował z SB;
funkcjonariusze SB uznawali jednak te kontakty za współpracę.
Polska Agencja Prasowa podała wczoraj (powołując się na źródła kościelne), że Kościelna Komisja Historyczna nie znalazła dowodów współpracy abpa Juliusza Paetza i bpa Kazimierza Górnego z tajnymi służbami PRL.
Ks. Isakowicz-Zaleski poświęcił również swą uwagę sposobom, w jaki pozyskiwano duchownych do współpracy – inwigilacja, podsłuchy, donosy, prowokacje, wyreżyserowane sytuacje (w 1969 roku SB pozyskało do współpracy młodą dziewczynę, pseudonim „Nunek”, która nawiązując bliskie kontakty z duchownymi zbierała informacje na temat księży; wyrejestrowano ją w 1972 roku).
W załączniku do książki umieszczono odpowiedzi na listy wysłane przez ks. Isakowicza-Zaleskiego do duchownych zarejestrowanych przez SB jako tajni współpracownicy.