Po powieści polskich klasyków wcale nie trzeba wybierać się do biblioteki czy księgarni. Czasem wystarczy spacer ulicą.
Na straganach można znaleźć wszystko – od romansideł po książki historyczne i podręczniki. Tutaj za powieść Żeromskiego, Tokarczuk czy Tołstoja zapłacimy nie 30, ale 5 złotych.
Większość prowadzących punkty z przeczytanymi książkami to niedoszli założyciele antykwariatów. Otwierając interes liczyli na to, że za kilka miesięcy będzie ich stać na wynajęcie lokalu i przyciągnięcie do siebie stałych klientów. Jednak na zainteresowaniu książkami trudno jest w Polsce dorobić. Sprzedaż książek to kłopotliwe i mało dochodowe zajęcie, trzeba zatrudnić kogoś, kto będzie pomagał przynosić je na stoisko, a potem odwoził do magazynu.