Książki 2005 roku - literatura obca
Książki 2005 roku - literatura obca
Goscinny, Sempe "Nowe przygody Mikołajka"
80 nowych, niepublikowanych nigdy w Polsce opowiadań Gościnnego, z mnóstwem zabawnych rysunków Sempego. I tym razem Mikołajek, który stara się być grzeczny, wpada w mnóstwo kłopotów... W gronie przyjaciół Mikołajka jest zawsze wesoło. Alcest, ciągle je, Gotfryd daje kolegom swoje zabawki, żeby je do końca popsuli, a Euzebiusz często daje w zęby, ale tylko przyjaciołom, bo jest bardzo nieśmiały. Nowe przygody Mikołajka podbiją serca najmłodszych czytelników, a starszym przypomną wesołe przygody z czasów, kiedy sami byli mali…
Eric-Emmanuel Schmitt "Małe zbrodnie małżeńskie"
Kiedy widzicie kobietę i mężczyznę w urzędzie stanu cywilnego, zastanówcie się, które z nich stanie się mordercą... Małe zbrodnie małżeńskie to przewrotna, zabawna i pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść o związku dwojga kochających się niegdyś ludzi. Co zostało między nimi po 15 latach małżeństwa? Schmittowi udała się nie lada sztuka: napisał dramat, który czyta się jak najbardziej wciągającą powieść.
Carlos Ruiz Zafon „Cień wiatru”
W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza, do niezwykłego miejsca w sercu starej Barcelony, które wtajemniczonym znane jest jako Cmentarz Zapomnianych Książek. Zgodnie ze zwyczajem Daniel ma wybrać, kierując się właściwie jedynie intuicją, książkę swego życia.
Spośród setek tysięcy tomów wybiera nieznaną sobie powieść Cień wiatru niejakiego Juliana Caraxa. Zauroczony powieścią i zafascynowany jej autorem Daniel usiłuje odnaleźć inne jego książki i odkryć tajemnicę pisarza, nie podejrzewając nawet, iż zaczyna się największa i najbardziej niebezpieczna przygoda jego życia. Przygoda ta da również początek niezwykłym opowieściom, wielkim namiętnościom, przeklętym i tragicznym miłościom rozgrywającym się w cudownej scenerii Barcelony gotyckiej i renesansowej, secesyjnej i powojennej.
Margaret Atwood „Penelopiada”
Książka przedstawia dzieje wojny trojańskiej, a także wieloletniej tułaczki Odysa w zupełnie nowym, fascynującym świetle. Mityczne wydarzenia prezentuje z perspektywy żony oczekującej powrotu bohatera. Margaret Atwood kwestionuje wizerunek herosa, skupiając się na jego słabościach i licznych romansach. Maluje pełen fałszu świat dworskich koterii, wydobywając z cienia historii nieznaną naturę bohaterów eposu. Autorka z właściwą sobie przewrotnością interpretuje dzieło Homera, tworzy antymit, znakomitą powieść o ponadczasowości konfliktów międzyludzkich.
Robert McLiam Wilson „Autopsja”
Znakomicie napisana, niepokojąca powieść o brzydkim życiu, zmarnowanej miłości i miłosiernej śmierci. Wilson z precyzją chirurga obnaża wnętrze człowieka, który dobrowolnie skazuje się na cierpienie fizyczne i psychiczne.
Bohater książki wie o tym, że jest śmiertelnie chory, lecz odmawia leczenia, troskliwie pielęgnując w sobie ból. Dlaczego się skazuje na to cierpienie?... I dlaczego dwadzieścia lat po rozstaniu z żoną, spotkawszy ją, nadal nie może spojrzeć jej w twarz?
Gabriel Garcia Marquez „Rzecz o mych smutnych dziwkach”
Główny bohater i narrator w jednej osobie - dziennikarz, kiedyś depeszowiec, a w chwili spisywania swej opowieści szacowny jubilat, autor codziennych felietonów i krytyk muzyczny, człowiek żegnający się właściwie z życiem - dostaje szansę spełnienia swego erotycznego i niemoralnego kaprysu, ale nie całkiem z niej korzysta. Niezaspokojony kaprys z małoletnią dziewicą wprowadza w jego - dość nudne, szare, ustabilizowane, emeryckie - życie niepokój, który okazuje się pierwszą w jego życiu, i niewątpliwie ostatnią, młodzieńczą miłością, z całą kiczowatością, sentymentalnością, huśtawką nastrojów, których Bardzo Stary Pan nigdy dotąd nie tylko nie zaznał i przed którymi skutecznie dotąd się bronił futerałem Kultury. Ale futerał ten na nic. Biologia (wbrew biologii) i emocje (wbrew emocjom) okazują się silniejsze. Nasz bohater rzuca wszystko na szalę tej nieoczekiwanej miłości, by przeżyć ją jak najlepiej i najpełniej do swych setnych urodzin.
Władimir Sorokin „Lód”
Władimir Sorokin, autor nazywany ikoną rosyjskiego postmodernizmu, tym razem zaskoczył czytelników, rezygnując z eksperymentów formalnych na rzecz efektownej i błyskotliwie opowiedzianej fabuły. Tajemnicza sekta poluje w Moskwie na ludzi o jasnych włosach i niebieskich oczach, poddając ich tyleż dziwacznemu, co okrutnemu rytuałowi. Nieliczne ofiary, którym udało się ujść z życiem, dowiadują się, że należą do grona wybrańców; dwudziestu trzech tysięcy świetlistych bytów, które niegdyś, w wyniku fatalnej pomyłki, stworzyły Ziemię i na miliony lat popadły w niewolę, zapominając o swej prawdziwej naturze. Wreszcie, za sprawą szczęśliwego zrządzenia losu, pierwsza z nadistot odkryła prawdę o sobie i znalazła sposób, aby rozpoznać pogrążonych w nieświadomości towarzyszy.
Sorokin odwołuje się do przetworzonych przez kulturę masową wątków gnostyckich oraz idei nietzscheańskiego nadczłowieka, wykorzystując je jako pretekst do rozważań nad względnością dobra i zła, prymatem rozumu nad uczuciami. Jego przenikliwa, pesymistyczna diagnoza kondycji dzisiejszego świata stawia książkę w jednym szeregu z powieściami Michela Houellebecqa i Breta Eastona Ellisa.
Elfriede Jelinek „Wykluczeni”
Powieść, której akcja rozgrywa się w latach pięćdziesiątych, ukazuje losy czwórki bohaterów: Anny, Rainera, Sophie i Hansa, w wieku 17–19 lat, którzy zakładają bandę i dokonują brutalnych napaści i rabunków. Pochodzą z różnych środowisk, każde z nich ma jednak problemy związane z sytuacją w domu rodzinnym, każde z nich coś ukrywa. Z czasem ich skomplikowane relacje doprowadzają do konfliktu, który skończy się tragicznie...
Jelinek prowadzi narrację z dystansu, w ogóle nie wprowadza mowy niezależnej (to cecha wspólna wielu jej utworów), zabarwia opowieść czarnym, sarkastycznym humorem. Używa języka stylizowanego na potoczny.
Ta pesymistyczna książka dotyka problemów kapitalizmu, polityki i przesądów społecznych. Autorka, tworząc ją, nawiązywała do niezwykle silnie zakorzenionych w literaturze niemieckojęzycznej gatunków, Bildungsroman i Entwicklungsroman, powieści inicjacyjnych.
Luther Blissett „Q. Taniec śmierci”
Kultowy europejski bestseller, którego autorstwo przez pewien czas przypisywano Umberto Eco. Literacki thriller, napisany pod pseudonimem przez czterech młodych Włochów. Tłem akcji są wydarzenia związane z ruchami religijnymi I połowy XVI wieku i zapoczątkowana przez Martina Lutra reformacja. Bohater (przyjmujący w powieści różne imiona, by ujść prześladowcom), to młody student teologii, aktywny uczestnik ruchu Anabaptystów, który rzuca wyzwanie Rzymowi. Dostrzegając w tym zagrożenie dla potęgi państwa, Giovanni Carafa, członek rady papieskiej, późniejszy papież, nasyła na niego inkwizytorów, a wśród nich swojego szpiega - tytułowego Q - anonimową i bardzo tajemniczą postać, człowieka, który potrafi wpłynąć na rozwój wydarzeń w Europie.
Taras Prochaśko, „Niezwykli”
Niezwykli to mistrzowsko opisana, zanurzona w klimacie i kulturze huculskiej, dziwna historia pewnej dziwnej rodziny. Rzeczywistość miesza się z fikcją w sposób naturalny i wiarygodny; w książce pojawiają się nawet autentyczne nazwiska kilku znanych ukraińskich malarzy i pisarzy, żyjących w tamtych okolicach na początku XX w. Prochaśko znakomicie zna świat huculski i w fascynujący sposób oprowadza po nim czytelnika. O wartości powieści stanowi również świetny, rozpoznawalny po pierwszym niemal zdaniu styl Prochaśki – krótkie, zwarte i mocne zdania, będące często sentencjami. Dzięki temu opis jego mrocznego, mitycznego – a jednocześnie, paradoksalnie, rzeczywistego – świata staje się tak przekonujący.
Serhij Żadan, „Big Mac”
Liryczna (o)powieść złożona z rozdziałów, z których każdy jest odrębną całością. Podróżujemy samochodem, pociągami i autostopem. Spacerujemy ulicami starych europejskich miast. Pomiędzy haustami piwa i dymu słyszymy słowa, które zdradzają poetycką wrażliwość mówiącego. Jednocześnie brzmią szczerze i zwyczajnie. Historie z życia autsajderów opowiedziane niemal slangową gadką. Żadan chętnie zapuszcza się w zaułki rzeczywistości. Robi to z humorem, omijając patetyczne mielizny. Zapisuje realność z całą jej nieznośną uciążliwością i mimo niej daje nadzieje na wolność. W końcu gdziekolwiek nie rzuci nas los pozostajemy tylko ludźmi. Jak bohaterowie książki, których tak chętnie posądza się o hedonizm, kiedy próbują poradzić sobie z rozpaczą, samotnością i pustką. Przez Europę droga wiedzie w przeszłość. Narrator wraca do wieku dojrzewania – meczów piłkarskich, wódki, szaleństwa, porno i incestu. Nie są to słodkie wspomnienia. Mimo to w opowieści lśnią nie gorzej niż antyseptyczne wiedeńskie toalety.
Amos Oz, „Opowieść o miłości i mroku”
Podróż ku historii życia, miłości i obsesji kilku pokoleń rodziny Oza - prostych ludzi z Litwy i wykształconych mieszkańców Odessy, dziadka pisarza, zaprzysięgłego romantyka, narodowca, poety i miłośnika kobiet, babki, widzącej w sobie Europejkę, w której Lewant budził odrazę i strach, czy pradziadka, trzynastoletniego pana młodego, który uparł się, i spełnił, tuż po ożenku noc poślubną ze swą młodszą o rok żoną. Oz wspomina dzieciństwo i młodość, pełne delikatności i cierpienia małżeństwo rodziców - kobiety o lirycznej duszy, która popełnia samobójstwo, i gorliwego uczonego, który nie zdołał zrealizować swych marzeń. Ich wrażliwość zderza się ze światem czasu wygnania z Europy, obawy o przetrwanie, strachu przed śmiercią. To autobiografia, która obok fikcji, przedstawia marzenia Oza, książki, te ulubione, i te, które pisał, życie dziwne, czasem trochę lunatyczne, ludzi zastraszonych, marzycieli i szaleńców czasu Palestyny mandatu brytyjskiego i pierwszych lat nowego państwa. Pokazuje z humorem, a czasem
ironią, Jerozolimę, Tel Awiw, życie w kibucach, świat literacki i akademicki, ludzi z krwi i kości - poetę Czernichowskiego, którego zapach pamięta, mrugającego prozaika Agnona, łysego premiera Ben-Guriona. Ukazuje Europę Cierpień młodego Wertera, Byrona, Turgieniewa, Europę burzy i naporu, Wiosny Ludów, nacjonalizmów, militaryzmu.
Opowieść sięga najgłębiej źródła, z którego pochodzą wcześniejsze książki autora. Oz ocala obrazy, zapachy, barwy, głosy, smaki, idee, sposoby mówienia i błędy językowe, opisuje świat z miejsca, w którym się urodził i wychował, nie twierdząc przy tym, że to środek świata.
Haruki Murakami, „Tańcz, tańcz, tańcz”
Trzydziestoczteroletni bohater to wolny strzelec, dziennikarz piszący na zlecenie. Nie potrafi sobie ułożyć życia: rozwiódł się z żoną, czuje się samotny i opuszczony. Nękają go sny o hotelu Dolphin, w którym przed laty mieszkał ze swą przyjaciółką Kiki - luksusową call girl. Kiki zaginęła bez wieści, a teraz w snach wzywa go do tamtego hotelu. Haruki - nasz bohater - wraca do hotelu Dolphin, który przeszedł zaskakującą transformację z obskurnej nory w luksusowy hotel. Tam, próbując wpaść na trop Kiki, wkracza w inny świat mieszczący się na 16 piętrze budynku, świat równoległy, który jest dla niego jedynym realnym. W hotelu poznaje też recepcjonistkę, Yumiyoshi, która przeżyła podobne doświadczenie i w której Haruki się zakochuje. Jedynym śladem Kiki jest film, w którym zagrała epizodyczną rólkę u boku kolegi Haruki z gimnazjum. Prowadząc swe prywatne śledztwo w sprawie zaginionej, przeżywa jedną przygodę po drugiej i poznaje wiele fascynujących osób. Tańcz, tańcz, tańcz to połączenie tajemniczości,
rzeczywistości ze światem nierealnym i mistycyzmu. Fantastyczna narracja, bogate portrety bohaterów i doskonały, gawędziarski styl, w czym Murakami jest niezawodny.
Ian Caldwell, Dustin Thomason, „Reguła czterech”
W 1499 r. wenecki wydawca Aldus Mantius opublikował książkę Hypnerotomachia Poliphili, co po łacinie oznacza „Poliphila walka o miłość we śnie”. Bardzo długo nikt nie wiedział, kim był jej autor, podający się za niejakiego Francesca Colonnę, i jak był tajemniczy sens tej książki. Wiadomo było, że jest w niej ukryty tajemniczy komunikat, a jednak najwięksi specjaliści od renesansu na próżno usiłowali go odszyfrować. Problem Hypnerotomachii stał się główną namiętnością kolejnych pokoleń. Historia jego rozwiązania, to historia intelektualnej pasji, ambicji, podstępów, kradzieży i morderstw. Po dwóch profesorach historii i handlarzu sztuki, którzy dokonali ważnych odkryć, odziedziczyli go dwaj studenci elitarnego uniwersytetu Princeton, Paul i Tom - Tom jest synem jednego z tych profesorów. Po rozwiązaniu wielu kryptologicznych łamigłówek Paul i Tom odkrywają wiadomość ukrytą w książce: jest to relacja o wielkim starciu między religijnym zapałem, którego uosobieniem był florencki mnich Girolamo Savonarola, a
renesansowym uosobieniem był florencki mnich Girolamo Savonarola, a renesansowym humanizmem. Francesco Colonna, rzymski humanista, który pragną ocalić książki i dzieła sztuki przed spaleniem na „stosach próżności”, wznoszonych przez zwolenników fanatycznego mnicha, zbudował w tajemnicy kryptę, w której ukrył ogromną kolekcję dzieł sztuki i książek. Książka zawiera informacje o jej położeniu. Kluczem okazuje się „reguła czterech”.
Cornelia Funke, „Atramentowe serce”
Niesamowita pełna przygód i czarów książka! Mortimer Folchart mieszka ze swoją córką Meggie w wynajętym domu i zajmuje się restauracją starych książek. To spokojne życie zmienia się, gdy odwiedza ich dziwny gość - Smolipaluch.
Okazuje się, że Mortimer posiada niezwykły dar, dzięki któremu może ożywiać postaci z książek. Od tej chwili rozpoczyna się sensacyjna akcja, w której bohaterowie książkowi walczą i spiskują przeciwko Mortimerowi i jego córce, i nikt już na pewno nie wie, co jest rzeczywistością, a co fikcją literacką.
Neal Stephenson, „Żywe srebro”
Najnowsza książka bestsellerowego autora Neala Stephensona, opisuje losy niepowtarzalnej grupy siedemnasto- i osiemnastowiecznych wagabundów i geniuszy. Zabawna, inteligentna i wciągająca powieść historyczna.
Stephenson ma niepowtarzalny dar: skomplikowane idee przedstawia w sposób zarazem prosty, zabawny, rozczulający i przyprawiający o dreszcze. Stephenson dokonuje przewrotnego zabiegu: zapożycza scenerię z przeszłości, z przełomu XVII i XVIII wieku, i osadza akcję powieści w Europie i na północno-wschodnim wybrzeżu Ameryki.
Pod wieloma względami dzieło Stephensona bardziej przypomina powieści historyczne Dorothy Dunnett niż fantastykę naukową w wykonaniu Gibsona i Sterlinga. Akcja zaczyna się w roku 1713 w Bostonie. Diaboliczny Europejczyk, Enoch Root, przybywa do Ameryki w poszukiwaniu Daniela Waterhouse’a, jedynego człowieka, który mógłby doprowadzić do pojednania Leibniza z jego wielkim rywalem Isaakiem Newtonem. Księga pierwsza opisuje młode lata Daniela, który jest synem wybitnego purytanina i mieszkał w Anglii w czasach dyktatury Cromwella. Jest człowiekiem rozdartym, żyjącym w epoce dualizmów, z których Stephenson uczynił główny motyw tej części książki: rozum kontra wiara, wolność kontra przeznaczenie, materia kontra matematyka. Drugim motywem przewodnim jest, naturalnie, ulubienica cyberpunku: informacja. Stephenson śledzi jej drogę, kiedy rozprzestrzenia się w ludzkich umysłach jak ogień. Jak zaraza. Jak żywe srebro.
Paulo Coelho, „Zahir”
Ester, żona znanego pisarza, znika bez wieści. Ostatni raz widziano ją z młodym tłumaczem z Kazachstanu. Czy została porwana, zamordowana, a może uciekła z kochankiem? Dlaczego nie daje znaku życia? Jak po dziesięciu latach małżeństwa mogła odejść bez słowa? On próbuje ułożyć sobie życie bez niej, wiąże się z inną kobietą, pisze kolejną powieść. Jednak nie potrafi zapomnieć. Ester staje się jego obsesją, jago Zahirem. Wokół niej krążą wszystkie jego myśli. By ją odnaleźć, musi wyruszyć na stepy Azji Środkowej, w długą podróż, która pozwoli mu na nowo narodzić się dla miłości.
Toby Clements, „Kod Stravinci”
James Crack, amerykański profesor metasymboliki paraliteralnej i ekspert w dziedzinie łamania kodów, zostaje wciągnięty w zagadkową śmierć Gordona Sanitaire'a - kustosza brukselskiej Grand Bibliotheque. Początkowo policja prosi go o pomoc w wyjaśnianiu tej ohydnej zbrodni; wkrótce okazuje się, iż Crack sam stał się głównym podejrzanym. Jedynym wyjściem jest ucieczka i wyjaśnienie zagadki morderstwa, a przede wszystkim odnalezienie Mure-de-Paume, legendarnego klucza sklepienia kryjącego Kod Stravinci - niezwykłej wagi tajemnicę, która na zawsze może odmienić oblicze świata. Pomaga mu Emily Raquin, belgijska agentka, krewna zabitego kustosza. Uciekająca para ma przeciwko sobie policję belgijską i angielską, oddział złowrogich komandosów-albinosów oraz zawodowego zabójcę - straszliwego Gronostaja.
Nancy Farmer, „Morze Trolli”
Jack miał jedenaście lat, gdy berserkerzy wyłonili się z mgły, by go pojmać. „Wygląda na to, że za wodą coś się dzieje” – uprzedził go wcześniej bard. „Budowane są okręty, wykuwane miecze.” „To źle?” – spytał Jack, jako że w jego saskiej wiosce jeszcze nigdy nie widziano berserkerów. „Oczywiście. Nikt nie robi okrętów ani mieczy, jeśli nie zamierza ich użyć.”
Mamy rok 793 n.e. Na kilka następnych miesięcy Jack i jego siostrzyczka Lucy zostali niewolnikami Olafa Jednobrewego i zapalczywej, młodej wojowniczki Thorgil. Razem z tajemniczym towarzyszem, krukiem o imieniu Mężne Serce, bohaterowie wyruszają na pełną przygód wyprawę w duchu „Władcy pierścieni”. Czyhają na nich różne niebezpieczeństwa, między innymi uparta smoczyca, olbrzymi pająk i trollowy knur o zadziwiającej osobowości... nie wspominając już o Ivarze bez Kości i jego żonie, królowej Frith, zmiennokształtnej półtrollce, a także o rudowłosych, dwuipółmetrowych trollach czystej krwi. Ale w książkach uznanej i nagradzanej pisarki Nancy Farmer pozory zawsze mylą. Autorka nigdy nie stworzyła bogatszej, zabawniejszej opowieści ani nie przekazała młodym czytelnikom bardziej ponadczasowego przesłania, niż „Choćby nie wiem, jak cię kusiła [grabież], powiedz sobie »nie«.”
Umberto Eco, „Tajemniczy płomień królowej Loany”
W 1991 roku Gambattista Boddoni, 59-letni antykwariusz, zwany Jambo, wychodzi ze śmierci klinicznej, lecz nie może sobie przypomnieć swojego imienia i nazwiska. Początkowo twierdzi za Edgarem Allanem Poe, że nazywa się Arthur Gordon Pym, następnie przerzuca się na postaci z powieści Melville'a, Kafki, D'Annunzia. Jambo zachowuje pamięć encyklopedyczną, zdobyte wykształcenie, pamięta wszystkie wydarzenia historyczne od Juliusza Cezara do Napoleona, operuje prawidłowo językiem wraz z jego idiomami, powiedzonkami, oryginalnymi aforyzmami, recytuje bezbłędnie wiersze, które kiedyś przeczytał i zmagazynował w swym umyśle, ale nie poznaje żony Paoli ani córek. Paola tłumaczy mu, jak się nazywa, że jest antykwariuszem i ma dwie córki, lecz to biografia pożyczona, narzucona przez żonę. Kim naprawdę jest Jambo?
Paola wysyła męża na wieś, do domu, w którym jako dziecko spędzał wakacje i dokąd podczas wojny został ewakuowany wraz z rodziną z Alessandrii. Jambo stara się odnaleźć zagubioną biografię przez powtórzenie lektur swego życia, które pomagają mu przywrócić zakodowane w podświadomości emocje, szuka śladów wspomnień w każdym kącie pokoju, w obrazach, w przedmiotach, zabawkach, listach i między kartkami szkolnych zeszytów. Wielki dom na pięknej piemonckiej wsi, położony wśród winnic i lasów, udzieli odpowiedzi na większość pytań, które Jambo zada swojej przeszłości i utraconym wspomnieniom.
Najnowsze dzieło włoskiego mistrza, zaskoczy jego czytelników. Oprócz charakterystycznych dla Umberta Eco innowacji w zakresie techniki narracji, serwowanych hojną ręką opowieści o ludzkich losach, olbrzymiej wiedzy z różnych dziedzin nauki, a także misternej siatki aluzji, odniesień, cytatów z literatury obcej, zarówno tej wysokich lotów, jak i zupełnie niskich, Tajemniczy płomień królowej Loany zawiera dwa całkiem nowe elementy. Pierwszym z nich są ilustracje z czasów młodości autora - fotografie z rodzinnego albumu, obrazki ze szkolnych podręczników, okładki książek i płyt, strony gazet i kolorowych tygodników, komiksy, znaczki pocztowe, plakaty wyborcze - drugim natomiast jest obecność materiałów autobiograficznych, nieznacznie tylko zmodyfikowanych poprzez zmianę tożsamości postaci, nazw własnych czy pewne niedomówienia. Mamy tu do czynienia z autorem, który odtwarzając biografię swego pokolenia, odsłania samego siebie, snuje gęstą pajęczynę wspomnień z dzieciństwa i lat młodzieńczych.