Album "Generał Leopold Okulicki 1898 - 1946" jest nietypowym pomnikiem zarówno dla ostatniego komendanta Armii Krajowej, jak i dla Janusza Kurtyki , współautora publikacji, który zmarł przed jej wydaniem - uważa drugi autor tej książki Jacek Pawłowicz .
Promocja albumu, z udziałem wdowy po tragicznie zmarłym prezesie IPN, Zuzanny Kurtyki, odbyła się we wtorek w Krakowie.
"Dla mnie bardzo ważne jest wydanie tego albumu. Jest to dla mnie pierwszy fragment pomnika (upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej - PAP), który chciałabym zbudować" - powiedziała Kurtyka .
Zanim Pawłowicz przybliżył zebranym zawartość albumu, minutą ciszy uczczono pamięć Janusza Kurtyki .
Album (wydany przez IPN) zawiera liczne niepublikowane do tej pory zdjęcia i dokumenty związane z życiem i działalnością ostatniego komendanta Armii Krajowej gen. Leopolda Okulickiego. Punktem wyjścia do tej pozycji była wcześniejsze książka Janusza Kurtyki (wydana w 1989 r. poza cenzurą)
"Generał Leopold Okulicki Niedźwiadek 1898-1946".
Jako jeden ze szczególnie cennych dokumentów, które można zobaczyć w tej publikacji, Pawłowicz wymienił stenogram z rozmowy gen. Andersa i płk. Okulickiego ze Stalinem i Mołotowem. W jej trakcie przywódca Związku Sowieckiego tłumaczył Polakom, że zaginieni oficerowie Wojska Polskiego uciekli do Mandżurii.
Autorzy publikacji zajmują się też sprawą śmierci Leopolda Okulickiego w sowieckim więzieniu 24 grudnia 1946 r. Według nich data śmierci jest wiarygodna, ale już oficjalna przyczyna - choroba - niekoniecznie.
"Jeden ze skazanych w tym procesie (szesnastu - PAP) Adam Bień widział Okulickiego w pełni sił w więzieniu na Łubiance w Wigilię 1946 r. Z jego relacji wynika, że generał został wyprowadzony w tym dniu z celi nr 632 - prawdopodobnie na egzekucję" - można przeczytać w publikacji Kurtyki i Pawłowicza .
Według dwójki autorów ta wersja wypadków jest równie prawdopodobna, co nagły atak choroby. Podkreślają jednak, że bez względu na to, która jest prawdziwa, Okulicki "stał się ofiarą zbrodni sowieckich". Przytaczają w całości dokument z 1956 r. skierowany przez ZSRR do Szwedzkiego Czerwonego Krzyża z informacją o śmieci polskiego generała.
* Janusz Kurtyka zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Jest jedną z 96 ofiar tej katastrofy, w której zginęli także m.in. prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.*
Na wasze komentarze i uwagi czekamy nie tylko tutaj, ale także na naszej stronie internetowej na Facebooku: tutaj !