Dyrektor Międzynarodowych Targów Książki we Frankfurcie nad Menem Juergen Boos opowiedział się za większym upolitycznieniem tego największego na świecie spotkania księgarzy i czytelników.
– Książka jest bronią, a nasze targi powinny to silniej niż dotychczas uwzględniać – powiedział Boos w Berlinie podczas spotkania z zagranicznymi dziennikarzami.
Jego zdaniem frankfurckie targi powinny stać się miejscem debat politycznych i nie bać się nawet ostrych sporów.
Organizowane po raz 59. targi odbędą się w tym roku w dniach 10-14 października. Do metropolii nad Menem przyjedzie 7300 wystawców z 110 krajów. Honorowym gościem imprezy jest tym razem literatura Katalonii, najbogatszego regionu Hiszpanii, mającego własny język i bogatą tradycję. W programie przewidziano spotkania ze 130 katalońskimi pisarzami oraz liczne koncerty i wystawy.
*Z Polski udział zapowiedziało 33 wystawców. * W następnych latach punktami ciężkości targów będą kolejno Turcja, Chiny i Argentyna, co - zdaniem Boosa - gwarantuje upolitycznienie. Prowadzone od lat rozmowy ze stroną chińską świadczą o tym, że władze tego kraju pragną otwarcia, choć odbywa się ono dużo wolniej, niż życzyłby sobie świat zachodni - ocenił dyrektor. Wypowiedział się przeciwko bojkotowi krajów, w których istnieje cenzura i brakuje demokratycznych procedur. Zwrócił uwagę na relatywnie liberalny rynek wydawniczy w Iranie.
– Trzeba wspierać te tendencje – zaznaczył.
Poproszony o ocenę szans małych księgarni i antykwariatów w konfrontacji z wielkimi sieciami księgarskimi, Boos przyznał, że ich sytuacja pogarsza się z roku na rok. Sytuację w Niemczech, gdzie jest kilka tysięcy małych księgarni, uznał za jeszcze stosunkowo dobrą.
Zastrzegł, że większość właścicieli utrzymuje się na powierzchni pracując po 16 godzin dziennie i maksymalnie ograniczając zyski. Jego zdaniem gorzej jest w innych krajach europejskich, a całkiem źle w takich krajach jak Chiny.
– Zawsze będą jednak istniały nisze, a księgarze z dobrymi pomysłami przetrwają – podkreślił.
Wskazał na przykład właściciela księgarni, który powiększył drzwi sklepu tak, by mógł zmieścić się w nich wózek dziecięcy. Księgarnia stała się ulubionym adresem dla matek z małymi dziećmi i doskonale prosperuje - powiedział Boos dziennikarzom.
W roku 2000 honorowym gościem frankfurckich targów była Polska.