Trwa ładowanie...
niemcy
29 września 2010, 14:57

Książka Eriki Steinbach już w księgarniach

Siła pamięci (Die Macht der Erinnerung) - to tytuł książki przewodniczącej niemieckiego Związku Wypędzonych

Książka Eriki Steinbach już w księgarniachŹródło: AFP
d1nbmm4
d1nbmm4

Siła pamięci (Die Macht der Erinnerung) - to tytuł książki przewodniczącej niemieckiego Związku Wypędzonych (BDV) Eriki Steinbach, która trafiła właśnie do księgarń w Niemczech.

Autorka apeluje przede wszystkim o pielęgnowanie pamięci o wypędzeniach Niemców w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu, ale też m.in. stawia tezy na temat ich motywów i pisze, że zbrodnie Hitlera nie mogą usprawiedliwiać wysiedleń.

Na razie nie było promocji książki, ani nie pojawiły się jej recenzje.

Pierwsza cześć 250-stronicowej publikacji obejmuje refleksje Eriki Steinbach na temat losów Niemców wysiedlonych po wojnie z Europy Środkowej i Wschodniej, przyczyn wysiedleń, konfliktów politycznych wokół fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", a także wspomnienia matki Steinbach z Rumii, gdzie urodziła się obecna szefowa BdV.

W drugiej części zamieszczono teksty przemówień i artykułów z prasy, w tym autorstwa nieżyjącego już działacza BdV Petera Glotza, który wraz ze Steinbach zabiegał o utworzenie w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom.

d1nbmm4

Na wstępie Steinbach podkreśla, że jest przekonana, iż Niemcy potrzebują trwałej formy upamiętnienia wypędzeń. "Wypędzenie jest i pozostanie częścią naszej niemieckiej tożsamości. Czy tego chcemy, czy nie wszyscy, także ci, którzy nie zostali wypędzeni, jesteśmy przez to ukształtowani" - pisze autorka.

W dalszej części książki, analizując motywy przymusowych wysiedleń Niemców w czasie II wojny światowej i po niej, Steinbach ocenia, że "narodowy socjalizm i przemoc Hitlera nie mogą służyć jako jedyne wyjaśnienie masowych wypędzeń Niemców ze środkowej, wschodniej i południowej Europy". "I na pewno nie jako wytłumaczenie. Mimo Hitlera wypędzenie nie było ani nieuniknionym zjawiskiem natury ani sądem Bożym. Było polityką siły!" - ocenia Steinbach.

Argumentuje, że "zarysowanie motywów kierujących Sowietami, Polakami, czeskimi nacjonalistami i partyzantami Tity pokazuje, iż wypędzenia były przygotowaną dyplomatycznie, zaplanowaną i konsekwentnie przeprowadzoną wielką zbrodnią, która częściowo sięga też koncepcji sprzed wojny".

Wymienia przykłady: "już Bismarck wskazywał ostrzegawczo na polskie mapy, które pokazywały Pomorze aż do Odry jako polską prowincję", a "wysocy czescy dyplomaci już przed II wojną światową poważnie dyskutowali o szczegółach przeniesienia niemieckich elementów na wschód". "I kto pamięta, że polscy oraz czescy reprezentanci podczas wojny bez ogródek przyznawali wobec zachodnich komórek rządowych, że chcą organizować terror przeciwko niemieckiej ludności, aby ta opuściła tereny do oczyszczenia?" - pisze Steinbach, nie powołując się jednak na żadne źródła.

d1nbmm4

Również nie zamieszczając żadnych przypisów pisze ona, że Jan Karski w 1943 r. powiedział prezydentowi USA Franklinowi Delano Roosveltowi: "Mamy zamiar w chwili niemieckiej klęski zorganizować krótkotrwały, bardzo straszny terror wobec niemieckiej ludności, tak by sama z siebie opuściła ona teren Polski".

Według Steinbach wojna i narodowy socjalizm przygotowały "korzystny grunt" dla urzeczywistnienia marzeń panslawistów, podpartych dodatkowo sowiecką ideologią, o stworzeniu oczyszczonego z "Germanów" europejskiego wschodu. "Bez II wojny światowej wypędzenie nie byłoby jednak możliwe" - zastrzega.

d1nbmm4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1nbmm4

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj